Wpis z mikrobloga

O jak rakłem... Mam znajomą, dosyć majętna osoba, która razem z mężem ma działkę z sadem (jakiś tam dom po dziadkach) na wsi kilkadziesiąt kilometrów od miasta. Odnowili i czasami tam jeżdżą na urlop czy weekendy. W zeszłym tygodniu była na urlopie, sama, bo mąż nie mógł. Raz do roku pod koniec lata facet kosi sad, roboty na cały dzien i to ciężkiej, bo kosiarka spora, sąd zarośnięty mocno no i manewrowanie między drzewami i krzewami.
No i znajoma wpadła na pomysł, że da zarobić dziecku sąsiadów (sąsiedzi mieszkają z dziadkami w ich domu, syn za granicą, synowa #madka na pełen etat i dwóch chłopców) zamiast sama tyrać. Umówiła się z chłopaczkiem, że da mu 150 PLN. Chłopaczek , gdzies tak 16 letni, przyszedł w sobotę rano z młodszym bratem i od razu wziął się za robotę. Znajoma zaglądała do niego, nosiła mu picie, jakieś ciasto i patrzyła jak mu idzie. Chłopak zasuwał aż miło, a obok cały dzień siedział młodszy i klikał na telefonie. Na koniec dała chłopakowi nawet parę złotych więcej i czekoladę, chłopak zadowolony wrócił z bratem do domu.
I następnego dnia inba - madka przez płot zrobiła aferę "dlaczego młodszy brajanek nic nie dostał, przecież siedział tam cały dzień" XDD co więcej, zdążyła już w niedzielę od rana obskoczyć sąsiadów i opowiadać jak to zła baba z miasta dziecko wykorzystała XDDD
I co by jej szkodziło, jakby dziecku (przypominam, gapiacemu się cały dzień w telefon) chociaż te 100 zł dała, bo przecież ja stać... Sąsiedzi zgodnie stwierdzili, że baba jest p------a i że w życiu sobie pracą rąk nie skalała.
Znajoma rzuciła jej tylko że za siedzenie z telefonem nikomu płacić nie zamierza i skończyła rozmowę i wróciła dla miasta, ale ta sytuacja wkurzyła ją nieźle. Wieczorem zadzwonił sąsiad i przepraszał za synową i podzielił się obawami, że madka wychowa dzieci na swój obraz i podobieństwo, czyli z uczuleniem na pracę...
#rakcontent #logikarozowychpaskow #madki
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@bones1909 to samo mogę powiedzieć o wyzwiskach w stronę obcych ludzi z powodu innych poglądów na tematy które nawet cię nie dotyczą. Czego się spodziewasz, że mi nawrzucasz bez podania ani jednego konkretnego argumentu lub w ogóle merytorycznej dyskusji a ja nagle zmienię zdanie i zacznę ci przytakiwac?
  • Odpowiedz
  • 4
@na_rozstaju eee synek wynegocjowal sobie dzieciak 150zl i wg niego oplacalo mu sie za tyle pracowac, nikt nikogo do niczego nie zmuszal i wszystko ok, dosralem sie tylko do @moskaw_pietruszki bo od razu chcial by mu to wciagnac na umowe i redystrybuowac polowe zarobkow. Tak ze przepros teraz, nie musi byc na kolanach ;p
  • Odpowiedz
@moskwa_pietuszki: Ja ci nawrzucałem? Napisałem skąd się takie dekle biorą i tyle. Taka prawda ty żyjesz w świecie gdzie babka zleca skoszenie trawy nastolatkowi i dla ciebie należałby zawierać umowę, która nota bene zawarli ale pewnie o tym nie wiesz, to jeszcze wypisujesz o szantażu ekonomicznym etc. Bo nastolatek dostał ponad 150 zł za skończenie trawy. Dekiel jesteś i tyle oderwany od rzeczywistości
  • Odpowiedz
@moskwa_pietuszki: @na_rozstaju: ja rozumiem, że można mieć swoje poglądy, ale z urojeniami nie przesadzajcie, nikt na was nie pluje i nikt nikogo nie ściąga niżej. Nie mam pojęcia kim jesteście i co robicie w życiu, ale poza poglądami i teoriami ekonomicznymi jest jeszcze rzeczywistość. A rzeczywistość jest taka, że 150zł za dzień pracy w Polsce 16-latka to fajna oferta. Wszelkie umowy (chociaż tego pewnie by chciał nasz rząd)
  • Odpowiedz
@michal015: plus trzeba wziąć pod uwagę, że jeszcze był karmiony i pojony i dostał premię, o której nie było wcześniej mowy, więc jeżeli zgodził się na 150zł, a dostał jeszcze więcej to tym bardziej sądzę, że był zadowolony. Już pomijając, że stawka 150zł dniówki to dobra stawka. Najgorzej to wojować w czyimś imieniu ale w niezgodzie z jego zdaniem.
  • Odpowiedz
@m_n_g:

pozatym koszenie to nie ciezka praca jak na wioskowe warunki

Tak. Zwłaszcza jak masz do obkoszenia pierdyliard drzew z niskimi gałęziami, to jest lekko po chuju i fest. Przykładowo mi wykoszenie 5 arów w "sądzie" gdzie drzewa nie są posadzone w jednej linii, zajmuje ponad godzinę roboty, gdzie kosząc foremny kawałek trawnika zajęłoby to z 20 minut
  • Odpowiedz
  • 0
@krabozwierz ty zes wies widzial jak u babci byles na wakacjach, dla miastowych dam to sie wydaje ciezkie ale pewnie mlody lepiej zapiepsza codziennie u siebie kolo domu tak ze skoszenie trawnika jest lekkie

*Jesli to wioska wioska taka z polami, sadami, zniwami etc a nie to co niektorym sie wydaje ze jak mieszkaja w miasteczku bez kina i maka to juz jest wies.
  • Odpowiedz
@mannoroth: Ale przecież umówiła się na 150zł i tyle będzie płacić podwykonawcy ;D
Z nim podpisywała umowę słowną, a podwykonawcy rola płacić pracownikom.
Mimo, że młodszy przyszedł jako eksponat to już w kompetencjach starszego :)

takie chyba #prawo ...

  • Odpowiedz