Wpis z mikrobloga

@Peleryna mamy kanibale w tym kolorze, nie brały na nie. Tylko oczojebne kolory. Było pochmurno i padało.
Sandaczowalismy też trochę ale niebieski miał tylko brania i zęby na gumie.
@zloczisiewszedzie a tak, sorki, nie odpowiedziałam haha, na duzym jesteśmy. Mały na wiosłach już tylko chyba o ile dobrze pamiętam. Do żółtych boi? Tak echo jest. Używamy.

@Gopnik u nas różnie. Często na żółto czerwone lub pomarańczowe biorą. Czasem na brązowe brokatowe właśnie. Na woblery też biorą kolory szczupakowe. Wczoraj stwierdziłam, że to moje rzucanie to takie nęcenie xD 4 razy rzucałam w to samo miejsce, szarpalam krzaki, aż go wkurzylam i
@Ozdoba: Zwiększ przynęty :)
Z doświadczenia wiem, że duży szczupak też czasem walnie w małą gumę ale używanie dużych gum prawie eliminuje takie maluchy 50 cm. Ja, z przynęt gumowych używam minimum 15 cm i prawie zawsze pewniakiem są białe z czarnym grzbietem. Dobrze też jak mają jakiś czerwony akcent. Nałowiłem się w życiu mnóstwo szczupaków i teraz już idę tylko na jakość :)
@kopszmercen
Zwieksze przynęty jak kupie inna wędkę. Cięższe i dłuższe niż te 10cm no nie da rady, strach mocno. Za mały cw ma. Fakt, większe przynęty to większe szczupaczki :) ja jestem szczęśliwa z każdego bo za mało ich jeszcze złapałam :) tak czerwony akcent zwykle pomagał i to bardzo. Ja lubię okoniopodobne kolory.
Kiedyś dawno temu w piekny upał, w środku dnia, ze trzy lata temu, na rzece, na czarną blystke
@Ozdoba: jeszcze z 8 lat temu wszystkie moje większe szczupaki ( w tym ówczesny największy 95 cm) złapałem na obrotówkę. Najczęściej był to typ aglia rozmiar 2-3. Gum wtedy używałem w rozmiarze maks. 10 cm (kopyta i twistery) a na woblery to nic ciekawego nigdy nie miałem. Teraz jak otwieram pudełka to prawie same gumy 15-20 cm. Bardzo lubię łowić na lekką główkę z dużym hakiem a technika to powolny opad