Wpis z mikrobloga

Murki, niebywale mnie wkurza to, że moja mama ma paskudny zwyczaj zajrzenia mi w każdy kąt. Już kiedyś o tym na mirko pisałam przy okazji zapytania o pamiętnik. Czy da się osobę starszą w ogóle oduczyć jakimś sposobem takiego zachowania?

W dzieciństwie nigdy niczego nie mogłam mieć w tajemnicy, bo zawsze matka wszędzie zajrzała, wszystko znalazła i przetrzepała. Wszystko ją interesowało. Nawet jakaś drobna notatka na marginesie zeszytu od przyrody to była sensacja. Nie tak dawno przyjechałam do niej na dwa dni. W swetrze powieszonym na haku miałam wsadzony bloczek do zbierania naklejek w sklepie z kosmetykami roślinnymi Yves Rocher. Karta nie wystawała ani nic. Ledwo parę minut minęło, a ta już siedziała z tą kartą i wyskoczyła do mnie z pretensjami, że nie powinnam tak tego nosić, bo hurr durr ktoś mi ukradnie. Na karcie nie ma moich danych i ta karta nie ma żadnej wartości, ale to jest tutaj najmniej istotne. Liczy się sam fakt, że już musiała mi łapy do kieszeni włożyć i myszkować tam. Ilekroć w czasach, kiedy jeszcze wynajmowałam pokój i wolałam przywozić dokumenty do niej, zakopałam głęboko w szafie rzeczy typu umowa o pracę czy umowa o prowadzeniu rachunku bankowego, to w pierwszej rozmowie po moim wyjeździe już umiałam wyczuć, że do tego zajrzała. Zresztą nie kryła się z tym jakoś specjalnie. Zawsze dorwała w łapska każdy mój paragon, każdy bilet, każdą zmiętoloną karteczkę leżącą na dnie torebki. Potem mnie oczywiście pytała "a co to? a gdzie byłaś? a co to za data na karteczce?". Ja zawsze się denerwowałam, bo nie życzyłam sobie tego. Zresztą nie znosiłam całej tej jej manii do wpieprzania się we wszystko. Najbardziej głupio czuję się (choć to nie ja powinnam czuć się głupio) z tym, że czytała długi list, który napisał do mnie na urodziny mój chłopak i w którym było wiele osobistych słów. Kartka była włożona w nieużywaną książkę (w sumie każda książka jest u niej nieużywana xD).

Jako nastolatka miałam taki etap w życiu, kiedy wyobrażałam sobie, że będę piosenkarką albo projektantką mody. Jak to każda domorosła gwiazda - pisałam w notatniku piosenki i szkicowałam projekty scenicznych kreacji. Przez dobre dwa lata użerałam się z chowaniem tego mojego kajetu po domu, bo matka za każdym razem się do niego dobierała. O ile większość osób czytając czyjeś prywatne zapiski zachowałoby to w tajemnicy, tak ona nie dość, że czytała, to jeszcze ochoczo wyśmiewała to, co sobie tam nabazgrałam. Czasem się wypierała, czasem wprost przyznawała, że czytała moje zapiski i broniła się, że "ojej, wielkie mi halo". Nie miałam już do tego nerwów, więc przestałam cokolwiek zapisywać w tradycyjny sposób. Podobnie było z pamiętnikami. Pamiętnik potrafiłam zamykać w pudełku po puzzlach, chować w szafie i przykrywać stosem pluszaków, a ona i tak zawsze go znalazła. Jedyna rzecz, do której ona nie potrafi się dobrać, to elektronika. Hasła w telefonie czy laptopie są skuteczną blokadą. Kiedy byłam młodsza, to zawsze robiła mi awantury o to, że mam hasło w telefonie. W sumie dochodzę do wniosku, że ona jest tak wścibska, że powinnam zacząć ustanawiać hasła typu "świadek śmierci Berlioza w Mistrzu i Małgorzacie", bo to by ją może skłoniło na stare lata nawet jakąś książkę przeczytać, byle móc wetknąć nos w nieswoje sprawy. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ja uważam, że ona to robi, bo nie ma własnego życia. Tylko też uważam, że ja nie muszę tego tolerować. Ona oczywiście uważa, że to ja jestem jakaś dziwna, bo córka Helenki czy innej Bożenki to mamusi o wszystkim mówi i w ogóle są z mamusią jednym organizmem.
#logikarozowychpaskow #pytanie #rodzina #heheszki ale i #sadstory
  • 190
  • Odpowiedz
@Shanny: rób notatki szyfrem (albo zapisz kartkę losowymi znakami).
Możesz ew. wydrukować pastę o serwerowni i zobaczyć jej reakcję ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może trolling pomoże?
  • Odpowiedz
Nie oduczysz jej tego. Twoja mama nie robi tego dlatego, że jej się nudzi, tylko chcę cię w ten sposób kontrolować.


@sillygiraffe: Właśnie nie jestem tego pewna. Ja zawsze byłam niezależnym dzieckiem, nie słuchałam się jej. Widzę u niej bardziej taką chęć wpieprzenia się we wszystko i bycia za wszelką cenę w centrum uwagi. Taki głupi przykład - jak w dzieciństwie przychodziły do mnie koleżanki się pobawić, to wiecznie się wtrącała
  • Odpowiedz
@Shanny: Ale się #!$%@?łem przez samo przeczytanie tekstu. Myślę, że musisz albo olać całkowicie temat albo pójść z nią na wojnę, skutkującą kilkuletnim fochem czy coś w tym stylu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Shanny:

"a powiedziałaś, że twoja matka się urodziła w Warszawie? CZEMU NIE POWIEDZIAŁAŚ?"

Czemu przypomina mi to Michaela z The Office? xD Jakaś osobowość narcystyczna czy co
  • Odpowiedz
@Shanny: Może ci też zazdrościć życia towarzyskiego, pasji, pracy, tego że się wyrwalas z miejsca zamieszkania. Generalnie same toksyczne rzeczy. Na to nie ma rady, skoro twoja mama nie widzi w tym problemu. Zostaje ci dawanie jej jak najmniej okazji do wciskania nosa w nieswoje sprawy.
  • Odpowiedz
Ja uważam, że ona to robi, bo nie ma własnego życia. Tylko też uważam, że ja nie muszę tego tolerować


@Shanny: Dokładnie tak i dokładnie tak.

To przeszukiwanie rzeczy jest takie samo jak pudelki i inne tego typu szajsy. Brakuje im emocji w swoim życiu i uzupełniają je sobie wydarzeniami z czyjegoś. To zakrawa o chorobę psychiczną, ale każda osoba, której to powiesz w życiu belki w swoim oku nie dostrzeże.
  • Odpowiedz
@RageIncarnation: Jako nastolatka tak czasami miałam, że nosiłam ze sobą w torebce rzeczy, których nie chciałam jej pokazać. To nie jest tak, że miałam jakieś wielkie sekrety. Ona po prostu nie rozumiała, że nie wszystkim chce się z nią dzielić biorąc też pod uwagę, że wszystko musiała zawsze skomentować. Już nie mówię o otwieraniu korespondencji pocztowej do mnie, bo to już jest nagminne. Ostatnio do mnie zadzwoniła i mówi, że przyszedł
  • Odpowiedz
@Shanny: zacznij niej się #!$%@?ć w rzeczy to zrozumie... tylko empirycznie przykłady docierają do pustaków

jak zaczniesz jej grzebać po szufladach, wyciągać stare majtki czy inne rzeczy (najlepiej przy niej) to zrobi awanturę co ty wyprawiasz i, że to jej prywatne rzeczy

nie zna prywatności to niech się uczy
  • Odpowiedz
ak zaczniesz jej grzebać po szufladach, wyciągać stare majtki czy inne rzeczy (najlepiej przy niej) to zrobi awanturę co ty wyprawiasz i, że to jej prywatne rzeczy


@Arachnofob: Nie podziała. Majty to dla niej nic wielkiego. A żadnych zapisków osobistych nie ma. Jedyna kara, która na nią skutkowała, to jak jej baterie z pilota wyjmowałam. xD
  • Odpowiedz
@Shanny: Ale ona ma gdzieś Twoją prywatność. Postaraj się możliwie szybko o własny kąt i wszystko przekieruj, będzie spokój. Możesz ją próbować namówić na terapię, ale to jak alkoholizm, nie wytłumaczysz jej, że to coś złego. Całe życie tak robiła i pewnie jej matka robiła tak samo. Nie daj się wciągnąć w tą spiralę #!$%@?
  • Odpowiedz
@Shanny: Zostawiaj poukrywane liściki do niej. Np. po jednym wyrazie na kartce w stylu
"Przestań
przeglądać
moje
rzeczy" xdd

Albo udawaj przed nią z głupim uśmieszkiem satysfakcji, że masz jakiś sekret i nigdy jej nie powiesz i nidy nie uda jej się tego znaleźć
  • Odpowiedz