[itterasshai]

Mieliście kiedyś taką myśl jadąc samochodem, że moglibyście wykonać jeden ruch i uderzylibyście w drzewo/inne auto i zgon? Albo stojąc gdzieś w oknie myśl typu "mógłbym teraz skoczyć i umrzeć"? To się nazywa "call of the void". Chyba nie ma polskiej nazwy na to ale ja bym to przetłumaczył ładnie jako "wezwanie pustki" albo ładniej "szept pustki".

[WuDwaKa]

@itterasshai: Ciekawe. Tylko jakby człowiek to otwarcie przyznał np: u psychiatry/psychologa to mógłby skończyć źle jeżeli potrzebuje od nich papier do pracy ( ͡° ʖ̯ ͡°)

[smieszko_pierwszy]

@itterasshai mam często takie rozkminy ale u mnie to zmierza w innym kierunku np. Co by było gdybym się wziął i zesrał na środku openspace xD albo mhm.. Co jakbym jebnal temu ceo xD

[bedzieszztegoznana]

@dan3k Mam tak zawsze jak trzymam nóż. Uff, myślałam, że mam coś z głową.

[bedzieszztegoznana]

@aks_762 XDDD też tak myślę jak z kimś rozmawiam, ale to jest nawet zabawne.

[n.....t]

@itterasshai: mi te myśli potęguja lek wysokosci :/
bo i sie boje wysokości i sie boje, ze skocze = boje sie x2.

[c.....3]

@dan3k: o, to jednak nie tylko ja tak mam. A już myślałem, ze jestem #!$%@? jakiś XD

[Keczupikczu]

@itterasshai:
To pewnie szepty tego pana

[kaorle84]

@itterasshai: my za dzieciaka nazywaliśmy to "akcja śmierć"

[Niebadzlosiem]

@itterasshai: Wszystko spoko ale ryzyko że zostaniesz warzywem jednak jest duże... wtedy sy myślę a gdyby tak nie zapiąć pasów a dookoła szyi strunę od gitary uwiązać?

[s.....4]

Uff, czyli jestem normalny xd

[laoong]

@dan3k: Ja się nieswojo czuję jak kroję dzieciakowi chleb, albo wychodzę z nim na balkon. No balkonu w sumie unikam, bo nie lubię tego czuć.

[E.....n]

@itterasshai: myślałem ale nie w kontekście, że chce to zrobić bo przytłacza mnie świat, tylko takie przemyślenie, że mógłbym wszsytko stracić na co pracowałem w ciągu sekundy, moje życie by się skończyło i to mnie przeraziło, że można coś takiego zrobić. Taka alternatywna wersja tego uczucia.

[Brz0za]

@itterasshai: Mam to często, jak prowadze samochód to czasami mam myśli "ciekawe co by się stało jakbym przypieprzył w to drzewo/inny samochód" ale bardziej mnie interesuje co by się stało dalej

[volodia]

@itterasshai u mnie we wsi była dziewczyna co tak zrobiła, bo akurat kłóciła się z chłopakiem przez telefon. Nie fart.

[tymeek]

tak w gruncie rzeczy to 'call of the void' było tłumaczeniem z francuskiego, bo ktoś w pewnym momencie odkrył, że to bardzo ciekawy termin i fajnie by było go sobie przetłumaczyć (tylko ja nie umiem francuskiego i nie pamiętam jak to brzmiało w oryginale)

@kolnay1: l'appel du vide

[Blob_Morderca]

bardzo często tak mam. stojąc na przejściu dla pieszych chyba najczęściej - jeden krok i po zabawie ( ͡º ͜ʖ͡º)

[noelus]

@itterasshai: to pikuś. Ja za każdym razem jak jadę za lawetą albo tirem z pustą naczepą do przewozu aut, podświadomie przyspieszam i mam chęć wjechać na nią autem i skoczyć - jak w filmach akcji ;)

[F.....k]

@itterasshai: czasami pędząc pustą drogą, o 4 nad ranem też tak mam, ale zawsze sobie przypominam, że wiozę świeże bułki, wędliny itd.

[Doktor_Kuin]

call of the void

@twarz-pod-butem: ale masz świadomość, że to tylko myśli, których nie zrealizujesz?

[bouli00]

@itterasshai oj czest jak zapierdzielam na moto, to widze sie na nadjezdzajacym samochodzie, albo pod drzewem. Albo jak stoje przy torach, to mysle, ze to tylko jeden krok