Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie jak ludzie w sklepie płacą kartą. Zamiast normalnie jak człowiek odliczyć odpowiednią ilość gotówki to ci drą mordę na cały sklep - płacę kartą - i się z dumą gapią dookoła czy ich wszyscy słyszeli. W dupie mamy was i wasze karty.
Pomijam już fakt że terminale się często zacinają i trzeba czekać, to jak ktoś płaci kartą to nie wiadomo z kim ma się do czynienia. A może to jakiś biedak na kredyt kupuje, a może on tę kartę ukradł...
Jak człowiek płaci gotówką to widać że ma pieniądze,można zobaczyć jaki ma portfel, podejrzeć czy w nim sporo gotówki, a karta nic nie mówi o człowieku poza tym że jest debilem.
Pieniędzmi płaciło się od początków cywilizacji a karta to durna moda która wcześniej czy później minie bo pieniądz elektroniczny to wydmuszka bez pokrycia dla durnych lemingów.
#oswiadczenie #takaprawda #zalesie #ekonomia #niepopularnaopinia
  • 45
@Oskins: Jak chcesz coś kupić, to chyba naturalne że powinieneś zapłacić i musisz przynieść pieniądze. Czy to taki problem? No, chyba że jesteś złodziejem i nie chcesz płacić. A kartę o wiele łatwiej zgubić i podrobić. Pieniędzy nikt ci nie ukradnie bo podpatrzył twoje hasło, no ale wam wmówili że karta lepsza, to nieważne fakty.
@czacha88: Jestem osobą majętną i mam kartę, ale z szacunku do ludzi pracujących w sklepie, czy robiących zakupy, leży ona w szufladzie i jej nie używam. A to właśnie zazwyczaj ludzie używający karty to biedaki kupujące na limit kredytowy. Kiedyś to się takich rozpoznawało od razu jak błagali sprzedawczynię, żeby dać na krechę i zapłacvą jak babci przyjdzie renta, a dzisiaj te debile mają kartę. Taka prawda!
@kontonr77 jesteś takim trollem, że przeciwnicy Gumisiów przy tobie są ludzcy. Ale warto docenić, że nie poszedłeś na łatwiznę i nie uderzasz w katoli czy gimboateuszy, albo w patostreamy czy w madki tylko wynalazłeś sobie własną niszę. Szacun. A co do meritum to nawet nie będę tych argumentów zaszczycał merytoryczną kontrą. Majętny człowieku z całą swoją gotówką w portfelu xD
@czacha88: Czyli poddałeś się. Nic dziwnego, ciężar moich argumentów jest nie do podważenia przez zwykłego człowieka. W zasadzie w całym swoim życiu tylko raz przegrałem w dyskusji, a i to dlatego, że byłem w zasadzie nieprzytomny!