Wpis z mikrobloga

Rozumiem, że ktoś może tęsknić za ,,tamtymi czasami", ale pierdyliard takich postów, które są cringem albo patolą (np. Na jakich papierosach uczyliście się palić) zaczynają #!$%@?ć ale tak ostro. Możecie sobie tęsknić, ale nie musicie spamować tym shitem 90% stron ze śmiesznymi (lub nie) obrazkami.
Sam jestem 85' jednak nie fascynują mnie jakoś posty ze wspominkami jak to ,,kurła kiedyś było" ()
@RRybak: akurat kask warto nosic
jesli ktos ma te niby nietolerancje to niech najpierw sie napije mleka od krowy a nie z fabryki. tak sie sklada ze miewalem biegunki (raz to nawet nie dobieglem do bramki, tak przeczyscilo xD) po uht albo po jakims mleku ktore pierwszy raz pilem (inna butelka, inna mleczarnia).

moge wypic i 2 litry na raz ale to musi byc mleko z mleczarni z ktorej pilem wczesniej
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.

Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.

Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na
@RRybak: xD Rozjebuje mnie to gadanie, bo to DZISIEJSI RODZICE są nadopiekuńczy, nie puszczają dzieci samych, nie dają im gówna do jedzenia. Bo #!$%@? wiedzą, że to co oni #!$%@? to nie było bezpieczne i nie raz fuksem im się udało przeżyć. Ile #!$%@? historii słyszałem o wpadnięciu do rzeki czy jeziora i jakimś #!$%@? wyciąganiu się przez rodzeństwo. Albo o #!$%@? przed #!$%@? bykiem na wsi itp.

Może fajne historie