Wpis z mikrobloga

@efilista: no na nie powoływaniu nowego žycia w celu minimalizacji cierpienia na śwircie bo według antynatalistów życie to cierpienie i nieetycznym jest powoływanie nowego.
No więc skoro życie to cierpienie to czemu w celu minimalizacji cierpienia antynataliści się nie pozabijają.
  • Odpowiedz
@ImInLoveWithTheCoco: bo po pierwsze jak sie zabijesz to nie przekonasz innych do zaniechania prokreacji / nie bedziesz mogl minimalizowac strat.
Po drugie skoro juz tu jestem to decyduje O SOBIE czy chce mi sie czy nie kontynuowac swoje zycie - bez powolywania i ryzykowania innym.
  • Odpowiedz
@efilista: no i widze tutaj pewną niekonsekwencje.
Skoro życie to cierpienie a jednak antynataliści większy ból wiążą z brakiem życia niż z życiem (wnioskuje to po tym, że nie popełniają sambójstwa). Czyli istnienie jest mniejszym cierpieniem niż nieistnienie więc nie powołując życia zachowują się bardzo nieetycznie.

Jak chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie.
  • Odpowiedz
@ImInLoveWithTheCoco:

Wedlug ciebie zycie to rozany dywan bez kolcow i nic zlego nigdy nikomu sie nie przytrafilo.

wnioskuje to po tym, że nie popełniają sambójstwa)


Zle wnioskujesz. Mozna miec "szczesliwie" dobre zycie i nadal widziec, ze nie warto ryzykowac zyciem innych i przedluzac gatunku bez celu.

Jak chcesz zmieniać świat to zacznij od siebie


Zaraz rzygne tenczom

Czyli istnienie jest mniejszym cierpieniem niż nieistnienie więc nie powołując życia zachowują się bardzo
  • Odpowiedz
@efilista:

Wedlug ciebie zycie to rozany dywan bez kolcow i nic zlego nigdy nikomu sie nie przytrafilo.

Nie, ale uważam że cierpienie to nie jest coś co powinnismy unikać i jest normalną składową życia która pozwala nam się rozwijać. Diamenty powstają pod ciśnieniem i tak też jest z ludźmi.

Zle wnioskujesz. Mozna miec "szczesliwie" dobre zycie i nadal widziec, ze nie warto ryzykowac zyciem innych i przedluzac gatunku bez celu.

Czyli
  • Odpowiedz
Czyli jeśli ktoś by się topił to antynatalista mu nie pomoże bo nie wie czy życie tego człowiek jest związane z cierpieniem czy nie


@ImInLoveWithTheCoco:
Po raz kolejny - co ma do tego antynatalizm?
Odwracasz kota ogonem, podczas gdy sam zezwalasz na niegodziwosci tego bagna.

A United Nations statistical report compiled from government sources showed that more than 250,000 cases of rape or attempted rape were recorded by police annually. The
  • Odpowiedz
cierpienie to nie jest coś co powinnismy unikać i jest normalną składową życia która pozwala nam się rozwijać


@ImInLoveWithTheCoco: jak będziesz jechał rowerem bez trzymania kierownicy, i spadniesz z tego rowera łamiąc rękę i nogę, to owszem masz nauczkę, cierpisz ze swojej winy, tutaj jeszcze jest do obronienia

ale powiedz mi jaką nauczkę ma dziecko z chorobą wrodzoną, zespół downa, brak kończyn, ślepota, itd. lista nie ma końca, wytłumacz mi jaką
  • Odpowiedz
@ImInLoveWithTheCoco @EmbraceTheEndlessVoid @efilista

Widzę, że powstała już tutaj dyskusja której nie mam teraz czasu dogłębnie przeczytać ale odpowiem za siebie.

skoro życie jest złe to czemu antynataliści nie popełnią samobójstwa zmniejszając liczbe cierpienia na świecie?


Primo antynatalizm nie zakłada, że każde życie jest złe ale jest bardzo dużo ludzi którzy przeżyją niesamowity horror na tym świecie. Nie byłoby przesadą stwierdzenie Ciorana, że na jedno spokojnie przeżyte życie bez większych dramatów przypadają tysiące
  • Odpowiedz