Wpis z mikrobloga

Uwielbiam #logikarozowychpaskow. Jadę sobie z jedną taką moim autem, staję na światłach. Po mojej lewej widzę inne auto, a tam kobieta jedzie z dzieckiem na kolanach. Oczywiście w żaden sposób niezabezpieczonym. #!$%@?łem się mocno, bo dziecko niczemu nie jest winne a na pewno nie głupoty rodziców i wywiązuje się dialog. Różowa twierdzi, że może dziecko płakało i mama wzięła na ręce. xD PRZECIEŻ TO TYLKO 2 MINUTKI I NIC SIĘ NIE STAŁO. Zapytałem jej się tylko, czy wie, co dzieje się z takim dzieckiem przy nawet nie najmocniejszym uderzeniu w tył samochodu (godziny szczytu, dużo aut, mogło się coś takiego wydarzyć). Dostałem odpowiedź. ''Ciekawe jak ty byś zareagował jak by twoje dziecko płakało?'' Zapewne upewniłbym się, że jest prawidłowo zabezpieczone i przygotowane do jazdy. Wolę, żeby trochę popłakało a nie skrobać je z szyby.
#gorzkiezale #takbylo #zalesie
  • 122
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Lubie_Pizze Statystyka mówi jasno. W przeważającej większości wypadków zapięte pasy uratowały życie. Ale oczywiście w mediach nie powiedzą, że to pasy uratowały życie - natomiast jak przez zapięte pasy człowiek umrze, media łapią temat (i durni ludzie - przeciwnicy pasów).
  • Odpowiedz
@syla101: racja, ja miałem też krótką drogę, 400m do domu od wujasa, jeden zakręt i na nim wjechał we mnie koleś, nie był stąd, nie zauważył znaku, zaglądał się, dobrze że jechałem busem, który byl do kasacji ale mi i nikomu się nic nie stało
  • Odpowiedz
@agataen i bardzo dobrze robisz. W końcowej fazie poprostu odstaw auto, nawet jako pasażer. Wtedy same wstrząsy auta (jakieś silne) nie są pożądane. Sam mam jakiś z maxi ale nie pamiętam dokladnie. Tak polecam, można się nawet pokusić o używany, który nie brał udziału w stłuczce. Możesz zlecić swojemu partnerowi szukanie na olx i zerkanie czy plastik ma przetarcia w miejscach wrażliwych. Niektóre przetarcia to zwykle użytkowanie. I nie nadziać się
  • Odpowiedz
@winomusujace wszystkie adaptery i te gadżety nie mają homologacji. Te firmy nie stać na to, by robić crash testy i inne testy, która sprawdzają efekty a co dopiero kobiet w ciąży.
Nie korzystać z niczego dodatkowego.
Najlepiej zapinać pas na pepku, bo tam masz najgrubsza warstwę ochronną dla dziecka. Ewentualnie lekko pod w zależności od brzucha i etapu ciąży. Ale szczerze mówiąc ciężko coś napisać, bo każdy przypadek jest inny. I
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@niebedzienietzschego: dzięki za wyczerpującą odpowiedź. Używałam adaptera z obawy przed zaciśnięciem się pasa na brzuchu w razie wypadku. Bo jazdy bez zapiętego pasa nawet przez chwilę nie rozważałam.
Dzięki jeszcze raz, człowiek uczy się całe życie ;)
  • Odpowiedz