Wpis z mikrobloga

#ateizm #bekazpodludzi #bekazkatoli #takbylo #truestory #leagueoflegends

Gdy moja córka była chrzczona, to ja akurat siedziałem sobie w domu i grałem w League of Legends. Pamiętam to jak by to było wczoraj, bo grałem AP Malphitem na topie na Dariusa i wbrew wszelkim poradnikom - strasznie dostałem w dupę, #!$%@?śmy mecz i pierwszy raz w życiu spadłem do (tfu) golda. Tak wyrażałem swój sprzeciw wobec chrztu.

Ta suka, moja ex, potajemnie poszła do kancelarii w jakimś tam bielańskim kościele i kłamała księdzu, że jest samotną matką, bo inaczej ksiądz by odmówił. Wiem, że odmówiłby, bo było tak już dwa razy gdy poszliśmy razem.
Przytoczę tylko jedną z rozmów:

- Chcecie ochrzcić dziecko, a dlaczego nie macie ślubu kościelnego?

- Bo się kochamy, i nie potrzebujemy ślubu. To kosztuje, a my jesteśmy młodzi, mamy wydatki, nie mamy nawet swojego mieszkania, nie stać mnie nawet na garnitur...


Kłamałem, jak zwykle gdy wiem, że prawda przekreśli moje plany. Prawda była taka, że #!$%@? jakiś tam cyrk na kółkach i faceta w sukience i jego zdanie na mój temat. Ale gdybym powiedział prawdę, to chrztu by nie było, moja ex by nie uchyliła szpary i bym nie zaruchał tego dnia, a taki właśnie miałem plan. Więc kłamałem, ale rozsądnie.

- Ale czy nie zależy Pani na deklaracji miłości i wierności? - Zapytał ksiądz moją byłą.

Wtrąciłem się.

- Ja jestem ateistą, proszę pana, mojej kobiecie ślubowałem miłość i wierność (i dochowałem tego) gdy zdecydowałem się być z nią (tak około po 2 latach związku). I nie potrzebowałem kościoła, księdza ani opłat z tym związanych. I nie wymagam też podobnych deklaracji od mojej partnerki.

- A czy pomożesz wychować dziecko w wierze chrześcijańskiej?

- Nie, ale też nie będę tego utrudniał ani wmawiał dziecku, że jest gorsze

Gdy kilka razy poruszyliśmy temat kosztów ślubu, w końcu ksiądz zaproponował:

- Skoro nie macie pieniędzy na ślub ale macie na chrzest, to może ja wam zrobię promocję, ślub i chrzest za jednym zamachem i za jedną opłatą...

Znowu się nie zgodziliśmy. Przepychanka słowna trwała jeszcze chwilę, ale gdy jasnym stało się, że o ile chcemy ochrzcić dziecko o tyle ślubu nie weźmiemy, ksiądz zakończył rozmowę tym pytaniem:

- A dlaczego nie wpuściliście księdza po kolędzie?

- Mówiłem przecież, że nie mamy własnego mieszkania, my pod tym adresem mieszkanie wynajmujemy od kwietnia, więc albo nikt tam nie mieszkał, albo poprzedni lokator nie wpuścił.

- A zresztą, co za różnica, to i tak nie moja parafia. Proszę się udać do (i tu padła nazwa parafii, ale nie pamiętam jakiej) i tam zapytać. Dowidzenia.


Nie muszę dodawać, że tego feralnego dnia nie tylko nie poruchałem ale i pokłóciliśmy się z byłą mocno. Reasumując, gdybym dziś był w podobnej sytuacji, na pewno zachowałbym się inaczej. Po pierwsze na pewno zbanowałbym jeb***go Dariusa, a po drugie na pewno nie stakowałbym AP tylko Armor.
  • 21
Nie rozumiem księży. Skoro chrzest jest tak ważny, to dlaczego odmawiają go dziecku tylko dlatego, że rodzice nie mają słubu?


@keneth_: Nie wiem jak inni, ale ten konkretny chciał kasę przytulić za i chrzest i ślub. Jak się ściął, że się nie da, to nas pożegnał ozięble.
nie odmawiają


@dzorcz: odmawiają

Op to debil


@dzorcz: tu się zgadzam

Nie był nawet w swojej parafii


@dzorcz: byłem, tylko nie opisałem w tym poście. Ten który nie odmówił, zrobił to dlatego że ja już wcale nie poszedłem a moja ex okłamała księdza, że jest samotną matką i ojciec się nie interesuje. Dodam, że zrobiła to za moimi plecami. Skąd wy bierzecie rurzowe? Ja ze śmietniska.