Wpis z mikrobloga

W tamtym roku jak jeszcze nie miałem stałej pracy musiałem zmienić kask, bo poprzedni zaczął być luźny, nie trzymał się policzków tak jak dawniej, upadł kilka razy na ziemie, no generalnie musialem znalezc cos innego... Mialem zaoszczedzone 500zł poprosiłem matkę czy by mi nie pozyczyla 500 i kupilbym kask za 1000zł, bo to jest w koncu moja głowa, kask- moje bezpieczenstwo i w razie wypadku jedyna ochrona, oczywiscie nie dostalem tych pieniedzy musialem kupic budzetowy kask do 500zl, no bo jak to tak hurr durr wydac 1000zl za kask jak syn kolezanki z pracy jezdzi w kasku za 30zl i zyje szkoda tracic kasy, mogą mi dac 100zl ja p------e... no ale dobra ich pieniadze nie pozycza to trudno, w tym tygodniu matka sie chwali ze kupują z ojcem auto za 40000 cebulionów, z czego placą tylko 25000 a 15000 dostali od swoich rodzicow a moich dziadkow. Ja j---e zycie syna nad luksus, tego zeby sąsiad rozwolnienia z zazdrosci dostal i ludzie gadali to c--j z tym jakby to byly ich pieniadze a tu az 15k dostają to jest chore.
Inb4 juz mam prace nie musicie mi pisac zebym szedł zarabiac.
#przegryw #motocykle #madki #gorzkiezale #zalesie
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach