Aktywne Wpisy
karpiniusz +390
Sąsiad nosacz dzwonił przez domofon żebym przeparkował bo zająłem mu "jego miejsce". Odmówiłem bo to zwykle osiedle i nie ma tu prywatnych miejsc (każdy parkuje gdzie akurat wolne). Postanowił mnie więc zastawić. Półgodziny później najwyraźniej stwierdził że mam za dużo miejsca i jakoś wyjadę więc przeparkował jeszcze bliżej. Straż miejska wezwana, czekam na rozwój sytuacji (może sam dostanę mandacik ale warto będzie) ( ͡º ͜ʖ͡º)
#bekazpodludzi #
#bekazpodludzi #
Davvs +1270
Z drugiej strony na siłce mam kumpla, który nawet na swoje weselisko wziął pudełka i nikt na niego źle nie patrzył bo wiedzą że ćwiczy itd. Alko też nie pił
#logikarozowychpaskow #zwiazki #pytaniedoeksperta #pytanie #silownia #mikrokoksy
@arnoldvon: to już srogo go #!$%@?ło
Komentarz usunięty przez autora
#!$%@?, u mnie nie ma takich problemów ale nie jestem i chyba nigdy nie będę w stanie w stanie zrozumieć takich ludzi, to jest po prostu gówniarskie zachowanie. Ciekawy jestem czy alkoholika po odwyku też by namawiali do picia, bo "jak raz zrobi wyjątek" to się nic nie stanie. Mentalna komuna.
Jako alkoholik po terapii mogę potwierdzić. Notorycznie. Niby wiedzą, ale #!$%@? rozumieją. Nawet lepiej, dwa razy miałem przypadek gdy na imprezie (żeby było śmieszniej, chodzę na nie obecnie naprawdę od wielkiego dzwonu, raz na rok / półtora, kluby w ogóle mnie nudzą) jakiś różowy chciał mi zrobić "żarcik" i
Ale po co każdy ma wiedzieć że jestem alkoholikiem? Tak samo jak nie mówisz w pracy o swoich problemach zdrowotnych, że dzisiaj nie wiem, zesrałeś się na rzadko albo pyta cię piecze bo zamoczyłeś w weekend w zgniłą dziurę po pijaku, tak samo nie warto się chwalić chorobą, która jakby nie było jest nieuleczalna. Uwierz mi, przerabiałem to.
Komentarz usunięty przez autora
Ja porownalbym to do wyjscia ze znajomymi do restauracji i picia samej wody. To chyba naturalne,ze ktos zapyta czemu nic nie jesz? No chyba ze masz takiego kija w dupie albo sie wstydzisz, wtedy sklam a nie ze sie przypieprzacie do ludzi, ze pytaja