Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
To nie zarzutka, proszę o dobrą radę i opinie w temacie. Swoją dziewczynę poznałem dwa lata temu, szybko zamieszkaliśmy u mnie i cieszyliśmy się swoją obecnością. Było fantastycznie w każdym aspekcie związku. Niestety od roku zaczęły sie pogarszać relacje w łóżku. najpierw wpadła rutyna i s--s przestał być tak dobry jak na początku związku, ale nadal sprawiał przyjemność. Z biegiem czasu...s--s był przerywany. Miałem wrażenie że nie sprawia jej radości np była napalona na początku igraszek, a w trakcie jakby traciła to wszystko i mówiła że ją boli i już nie chce, albo co gorsze i dla mnie upakarzające...mówiła abym szybciej doszedł bo już ją boli sugerując prawie że wprost że już nie chce tego robić mimo tego że dopiero trwało to wszystko z trzy minuty i dopiero się rozkręcałem. Doszło do tego, że z dwóch razy na dzień zaczęło się roboć raz na tydzień, potem raz na trzy tygodnie, a teraz to już chyba leci grubo ponad miesiąc od naszego ostatniego stosunku. Przez te wszystkie zachowania straciłem u siebie pewność siebie, już nie wiem jak sie do niej dobrać i zrobić to dobrze. W tyle głowy miałem, że przez nas pierwszy rok robilismy to po dwa-trzy razy dziennie i była mega zadowolona, a teraz zachowuje sie jakby mnie unikała. Co jakiś czas próbuje z nią o tym porozmaiwać i chyba sama sie nie umie określić bo ciągle zmienia zdanie: raz że to już nie jest tak jak na początku, raz że ja zbytnio naciskam, innym razem że żle sie do niej dobieram, że chodzimy do pracy i zmienilismy tryb życia jest mało czasu i ona jest zmęczona, no milion powodów każdego dnia inny. Najlepsze jest to że wykluczyłem bolca na boku bo 95% czasu spędzamy razem no i nie jestem głupi wiec wszystko przeryłem i sprawdziłem dla pewności i nic. Druga sprawa że bardzo lubi sie przytulać i ciagle sie na mnie wiesza, okazuje to jak mnie kocha, stara sie dla mnie jak moze...tu mi własnie łeb ryje bo oprócz seksu to jest idealna. Nie jest aseksualna bo cnotki nie szukałem i przez rok poznałem ją na tyle, aby zauważyć że lubi pukanko. Próbowałem tysiące sposobów i z różnymi skutkami. Juz nawet wpadłem w taki szał że jej wykrzyczałem, aby nią wstrząsnąć licząc na to że w końcu wydusi z siebie o co chodzi bo nie chce tego aby była ze mną na siłe bo mnie emocjonalnie kocha, a fizycznie juz nie bardzo i nadal nic z siebie nie wydusiła. ostatnio dowiedziałem sie że się masturbowała, w sumie ja tez to robie bo muszę sie jakoś zaspakajać ale zdziwiła mnie tym, niby nie ma ochoty na s--s a jednak coś tam sobie robi. Kurcze serio wiem to, że sie kochamy i nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie ale ten s--s lezy i co mogę zrobić?

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

BiednyMirek: Są pary dobrane i niedobrane. Wy się niedobraliście. Szacunek do potrzeb ale i otwartość co do rozmów o seksie. Może też inne libido. Niektóre dziewczyny piszą tutaj że kobiety mają mniejsze libido co mnie śmieszy, bo przy mnie każda miała wysokie i wyższe niż ja sam więc nie dawałem rady...

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
  • Odpowiedz
KAZEK: Kiedyś czytałam taką fajną książkę, w której było napisane, że kobieta pożada oczami mężczyzny. Chodziło mniej więcej o to, że jesli facet pokazuje partnerce swoje pożądanie, że to właśnie ona działa na niego w sposób seksualny, to ona będzie patrzyła tak samo na niego.

@lezkaniebieska: Jak dla mnie tak jest zawsze w miłości. Najlepiej obustronnej.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
  • Odpowiedz
@ZakochanaFeministka oczywiście, że moze i na lepsze. Pisałam o tym ciut wyżej. Używając sformułowania, że relacja ewoluuje nie miałam na myśli, że zawsze idzie w tą gorsza stronę. Ona po prostu staje się inna. I zgadzam się, najwazniejsze jak ludzie się rozumieją, a żeby się wzajamnie rozumieć trzeba rozmawiać, dyskutować, nie bać się otworzyć na drugiego człowieka. Jeśli ludzie dbają o to i nie zapominają o okazywaniu sobie, że pociągają się
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: teraz uzywam telefonu ale pozniej wstawie link do wyznania, w ktorym rozowa pisala ze chlopak lub ktorys z kolei chlopak ją zostawil bo nie uprawiala z nim seksu przez chyba 2 miesiace albo 3. Wiekszosc komentarzy w stylu, ze dobrze zrobil. Pamietam tez wyznanie jakiegos niebieskiego, ktory pisal ze przez 2 miesiace tylko sie obmacuje z dziewczyna i tam akurat bylo wiele komentarzy ze powinien czekac ale tez wiele
  • Odpowiedz
AzjatyckaBabcia: > teraz uzywam telefonu ale pozniej wstawie link do wyznania, w ktorym rozowa pisala ze chlopak lub ktorys z kolei chlopak ją zostawil bo nie uprawiala z nim seksu przez chyba 2 miesiace albo 3. Wiekszosc komentarzy w stylu, ze dobrze zrobil. Pamietam tez wyznanie jakiegos niebieskiego, ktory pisal ze przez 2 miesiace tylko sie obmacuje z dziewczyna i tam akurat bylo wiele komentarzy ze powinien czekac ale tez wiele
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: tam chyba bylo tak ze spotykali sie 2 miesiace nie bylo seksu i niebiescy odchodzili. W drugim przypadku, ze tez spotykali sie 2 miesiace (albo moze 3), rozowa robila mu dobrze ręka ale dalej nie chciala nic wiecej bo przed nim byla tylko w 1 zwiazku i bala sie zaufac. Zgadzam sie z toba, ze s--s zbliza ludzi tylko ja wychodze z zalozenia ze te 2-3 miesiace to naprawde
  • Odpowiedz
PlujacaKreatura: > Albo pomysl, ze jakas sie w kims zakochuje, uprawiaja s--s a on ja zostawia bo chcial tylko zaliczyc

@everybodyfrytki: Nie mozemy odpowiadac za kogos strach przed zaufaniem. Rownie dobrze mozna zostawic kogos po drugim seksie, albo po piecdziesiatym. To samo rozowa moze zrobic i zostawic jakiegos po pierwszym razie bo np za krótko było, czy miał za małego. Moglaby byc chamska i go wysmiac. I tez moze
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja mam inne podejscie co juz opisywalam w jakims wyznaniu wczoraj. Nie wiem dlaczego przy wyznaniach o seksie nikt nie umie zaakceptowac ze ktos inaczej mysli, ma inne poglady. Ja tam uwazam, ze skoro wy macie podejscie to spoko zyjcie tak, ja nie musze. Dla was nie wyjdzie to trudno, ktos inny i fajnie ze wam tak pasuje. Mi nie. Nigdy nie uprawialam seksu z kims kogo nie kochalam
  • Odpowiedz