Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Straciłem przyjaciela

Na początku szkoły średniej poznałem fajnego gościa. Po czasie nawiązałem z nim relacje i zostaliśmy kumplami. On stulej, nigdy nie trzymał dziewczyny za rękę, większość czasu przed komputerem, z domu wychodził raz na rok. Raz nawet jak miał kupić mi i sobie bilet na pociąg to zaraz po kupnie zadzwonił do mnie z przerażeniem czemu dostał tylko jedne bilet a kupił dwa xD Gość totalnie niezaradny, dosłownie dwie lewe ręce do roboty. Naprawiałem mu auto za co nie chciałem ani grosza a jeszcze ponosiłem koszty typu szpachla, pianka, jakiś płyn chłodniczy. On nawet nie umiał klucza nasadkowego używać. Pomagałem mu też w remoncie pokoju, załatwiłem mu robotę u znajomego, gdzie zbierałem za niego #!$%@? bo się obijał. Polubiłem go, chciałem go wyciągnąć z tej stulejarności. Umawiałem go z jakimiś dalszymi znajomymi, ale on oczywiście potrafił wszystko #!$%@?ć, nawet jak jedna zaczęła się do niego dobierać to on dosłownie wybiegł z mieszkania XDD I tak nam minęły 4 lata "przyjaźni", z czasem zaczął wychodzić na ludzi. Technikum nie zdał przez co na studia nie idzie. Niedawno chciał gdzieś wyjść, więc stwierdziłem, że spoko, wybierzemy się do większego miasta gdzie mam studiować. Złożę dokumenty na uczleni a potem się poszlajamy po mieście. No i tak też zrobiliśmy. Tyle, że po wizycie na uczelni owy kolega trochę posmutniał, zrobił się markotny, nie wiem.

Tak się składa, że miałem z nim na tyle dobre relacje, że wiedział o mojej zdradzie dziewczyny z którą wtedy byłem. Wiem, że zrobiłem arcy #!$%@?, biję się w pierś, ale no mleko się wylało. On o tym wiedział. Pod wieczór tego samego dnia dostałem telefon od dziewczyny. Już się dowiedziała. Rozumiecie? Ten (gruba wiązanka ale aż za duża pewnie żeby anonimowe przepuściły) gnojek jej się wygadał. To ja mu pomagam, jak kumpel, bo on to lewus, robote mu załatwiam, auto naprawiam no cuda wianki a on mi takie coś? Bo był zazdrosny że ja już ide na studia a on 4 klasę powtarza?

No i teraz myślę, jak się na nim zemścić. Oczywiście on sam mi się przyznał, że to on mnie sprzedał. Fanem przemocy nie jestem i chociaż wybił bym mu wszystkie zęby to nie zamierzam go nawet dotykać. Mam natomiast nagrania, screeny gdzie pisze jak to by nie pozapinał kilka swoich koleżanek z którymi nadal ma kontakt. Mało tego mam screeny jak wyzywa swoją matkę i ojca (ciężcy katolicy, ojciec janusz). Matkę od dziwek, ojca od najgorszych. Gdybym wręczył jego ojcu taką kartkę ze screenami to by go z domu #!$%@?. Co robić w takiej sytuacji? Oboje 20 lvl. Drukować te screeny i dać jego ojcu, porozsyłać do jego znajomych jego sprośne fantazje czy tak to zostawić?

#pytanie #zwiazki #feels #przyjaciele #zdrada #corobic

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 62
nie dla korzyści bo żadnych nie miał


@Kolsky: żartujesz sobie? Korzyść jaką z tego miał, to że miał przy kim czuć się lepszym, przyjaźń to nie jest działalność charytatywna z dobroci serduszka, przyjaźń działa w dwie strony, ta relacja między OPem, a ciamajdem to przykład pompowania własnego ego pod przykrywką przyjaźni.

Popatrz jaki toksyczny jest tamten koleś, sprzedał go w zemście za to, że ten nie oblał roku i poszedł na
to przykład pompowania własnego ego pod przykrywką przyjaźni.


@genesis2303: dopowiadasz obie. Pompowanie sobie przez malowanie pokoju, naprawianie samochodu, załatwianie roboty i wyciąganie do ludzi XD
Ocena OPa to jedno, ocena jego "kumpla" to drugie. Czyny opa nie usprawiedliwiają typa. Gdyby mu chodziło o zachowanie OPa to by mu w twarz powiedział co o tym myśli i zerwał znajomość a potem go sprzedał. A mu dupę spięło, że ten ma to czego
@Kolsky: "przyjaźnienie" się z typem o którym opowiadasz że ma dwie lewe ręce i należy do stulejarności, taaa na pewno z dobroci serduszka, no bez jaj. Pomaganie komuś gorszemu pompuje też ego pomagającego, charytatywne zachowania uspokajają sumienie sprawiają, że można poczuć się dobrym człowiekiem, rzadko jest się tego świadomym. Poczytaj o patologicznym altruizmie. OP uzależnił praktycznie tego typa od siebie, to dość słaba pomoc.