Aktywne Wpisy
Cześć, mam taką sprawę spadkową, która toczy się w sądzie.
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
To
Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.
Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.
To
Polasz +231
Mirki, spod tagu #emigracja i #zagranico.
Jaki kraj najbardziej wspiera rozwój imigrantów?
Mam 25 lat, skończone studia (nie pytajcie jakie, bo to nieistotne, nie chcę iść w tym kierunku. nie jest to politologia czy inna turystyka, ale też nie IT/studia ekonomiczne. mam dosłownie tylko papier i nic więcej), nie mam dziewczyny, dzieci, długów. Chcę się wyprowadzić z Polski na stałe , więc moim celem jest układanie sobie życia, a nie robaczenie, by odkładać szekle i żyć jak król w Polsce. Plan jest oczywiście taki, by sprawdzić jak to jest żyć w kilku krajach, ale chciałbym od czegoś zacząć, nabrać doświadczenia i umiejętności, poduczyć się języka, by móc dalej ruszać, bo obecnie zaczynam od 0.
Nie interesuje mnie siedzenie w polskich gettach, libacje z polskimi Sebkami, ćpanko, ciągnięcie socialu czy "mieszkanie" po kilka osób w jednym pokoju. Chcę wyjechać i integrować się z tubylcami i żyć jak normalny, szary człowiek, który ma chociaż swój pokój. Zdaję sobie sprawę, że zaczynałbym od gównoroboty na fabryce czy coś, ale chciałbym mieć łatwą możliwość robienia kursów zawodowych i językowych, by iść do przodu.
Obecnie, poza językiem angielskim na poziomie B2 nie mam żadnych pewnych "twardych" umiejętności. Nie mam nawet prawka (to mnie jeszcze trzyma w Polsce, bo na dniach chcę się zapisywać do egzaminów w WORDzie, chociaż nie wiem, czy nie olać polskiego prawka i nie robić tego zagranicą. Chociaż rozsądniejsze wydaje mi się zamknięcie tego tematu w Polsce), więc w najbliższym czasie nie będę sikał do butelek #pdk Żadnych zawodówek czy technikum nie kończyłem, nie mam uprawnień na widlaka itd. Tak jak mówię, nie mam nic.
Wat to do? Chciałbym właśnie wyjechać gdzieś, gdzie szybko i sprawnie mógłbym takie uprawnienia zdobywać i jednocześnie poznawać dany kraj. Rozważałem następujące opcje;
- #uk podobno nadal warto tam jechać, nie wiem tylko czy do #anglia #szkocja czy #irlandia
- #holandia łatwiej by mi było z samym angielskim, ale podobno bardzo drogo i już nawet Niemcy są o wiele tańsze. W dodatku dziwnym zbiegiem okoliczności, największe znajome patusy siedzą właśnie tam. Naprawdę wiem, że wszędzie będę "obcy" i dla mnie nie ma problemu, ale ich jest tam tak wielu, że sam bym podchodził do Polaków jak do podludzi...
- #niemcy podobno bez niemieckiego nie ma co tam nawet cisnąć. nigdy nie miałem niemieckiego.
- #norwegia #szwecja bez nagranej pracy nie ma sensu, musiałbym z 2 lata oszczędzać z obecnej gównoroboty, by w ogóle przeżyć tam miesiąc szukając czegokolwiek
- #czechy nie pytajcie dlaczego, po prostu lubię ten kraj i jeśli kiedykolwiek rozważałbym powrót do ojczyzny, to nie osiedliłbym się w Polsce, ale właśnie w Czechach
#pytanie #praca #pracbaza
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Komentarz usunięty przez moderatora
Szkocje i Walie chwalą sobie moje ziomki. Od siebie dodam Islandię ale dobrze sobie wcześniej ogarnąć pracę dla samego zakwaterowania.
Niemcy - faktycznie wypada znać niemiecki, chociaż podstawy. Na robotnika może nie musisz czytać Goethego w oryginale ale jak jesteś ambitny to są różne kursy organizowane dla
Więc albo w ten sposób, albo można próbować uderzać do zagranicznego oddziału korpo, w którym się pracuje - moje dwie znajome tak zrobiły i im się wiedzie (HR i Accounting)