Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, spod tagu #emigracja i #zagranico.

Jaki kraj najbardziej wspiera rozwój imigrantów?

Mam 25 lat, skończone studia (nie pytajcie jakie, bo to nieistotne, nie chcę iść w tym kierunku. nie jest to politologia czy inna turystyka, ale też nie IT/studia ekonomiczne. mam dosłownie tylko papier i nic więcej), nie mam dziewczyny, dzieci, długów. Chcę się wyprowadzić z Polski na stałe , więc moim celem jest układanie sobie życia, a nie robaczenie, by odkładać szekle i żyć jak król w Polsce. Plan jest oczywiście taki, by sprawdzić jak to jest żyć w kilku krajach, ale chciałbym od czegoś zacząć, nabrać doświadczenia i umiejętności, poduczyć się języka, by móc dalej ruszać, bo obecnie zaczynam od 0.

Nie interesuje mnie siedzenie w polskich gettach, libacje z polskimi Sebkami, ćpanko, ciągnięcie socialu czy "mieszkanie" po kilka osób w jednym pokoju. Chcę wyjechać i integrować się z tubylcami i żyć jak normalny, szary człowiek, który ma chociaż swój pokój. Zdaję sobie sprawę, że zaczynałbym od gównoroboty na fabryce czy coś, ale chciałbym mieć łatwą możliwość robienia kursów zawodowych i językowych, by iść do przodu.

Obecnie, poza językiem angielskim na poziomie B2 nie mam żadnych pewnych "twardych" umiejętności. Nie mam nawet prawka (to mnie jeszcze trzyma w Polsce, bo na dniach chcę się zapisywać do egzaminów w WORDzie, chociaż nie wiem, czy nie olać polskiego prawka i nie robić tego zagranicą. Chociaż rozsądniejsze wydaje mi się zamknięcie tego tematu w Polsce), więc w najbliższym czasie nie będę sikał do butelek #pdk Żadnych zawodówek czy technikum nie kończyłem, nie mam uprawnień na widlaka itd. Tak jak mówię, nie mam nic.

Wat to do? Chciałbym właśnie wyjechać gdzieś, gdzie szybko i sprawnie mógłbym takie uprawnienia zdobywać i jednocześnie poznawać dany kraj. Rozważałem następujące opcje;

- #uk podobno nadal warto tam jechać, nie wiem tylko czy do #anglia #szkocja czy #irlandia
- #holandia łatwiej by mi było z samym angielskim, ale podobno bardzo drogo i już nawet Niemcy są o wiele tańsze. W dodatku dziwnym zbiegiem okoliczności, największe znajome patusy siedzą właśnie tam. Naprawdę wiem, że wszędzie będę "obcy" i dla mnie nie ma problemu, ale ich jest tam tak wielu, że sam bym podchodził do Polaków jak do podludzi...
- #niemcy podobno bez niemieckiego nie ma co tam nawet cisnąć. nigdy nie miałem niemieckiego.
- #norwegia #szwecja bez nagranej pracy nie ma sensu, musiałbym z 2 lata oszczędzać z obecnej gównoroboty, by w ogóle przeżyć tam miesiąc szukając czegokolwiek
- #czechy nie pytajcie dlaczego, po prostu lubię ten kraj i jeśli kiedykolwiek rozważałbym powrót do ojczyzny, to nie osiedliłbym się w Polsce, ale właśnie w Czechach

#pytanie #praca #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Rzeczywiście do Niemiec nie ma sensu bez języka niemieckiego. Z angielskim zbyt wiele nie zdziałasz. Moja rada dot. prawa jazdy - zrób je w kraju. Będzie ważne na terenie całej UE, a na pewno wyjdzie Cię taniej, niż w krajach zachodnich. Jeśli nie masz prawa jazdy odpadają oferty pracy, do których trzeba dojechać, a transport publiczny tam nie dociera.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: jedź do kraju, który ma niedobór pracowników. Przemecz się rok, załapał jakaś korpoprace - nawet jako polish customer support, poświęć czas na naukę i potem uderzaj dalej. Są kraje gdzie lepiej się żyje będąc kelnerem niż szarakiem korpo, ale jak chcesz się jakoś rozwinąć to jedź do takiego kraju. Jak coś uderz do mnie, może coś pomogę
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: poza prawkiem zrób sobie jakiś kurs na widlaka lub spawacza, zawsze to trochę lepszy start niż popylając w poziomkach.

Szkocje i Walie chwalą sobie moje ziomki. Od siebie dodam Islandię ale dobrze sobie wcześniej ogarnąć pracę dla samego zakwaterowania.

Niemcy - faktycznie wypada znać niemiecki, chociaż podstawy. Na robotnika może nie musisz czytać Goethego w oryginale ale jak jesteś ambitny to są różne kursy organizowane dla
  • Odpowiedz
  • 0
@LekkoSpozniony cholera wie, ale wszystko wskazuje na to, że będzie @bezbekpol nie zmienia to faktu, że rzeczywiście lepiej najpierw zdobyć rok-dwa doświadczenia w PL np. w jakimś korpo, a później jechać zagranicę, bo wtedy będzie OPowi o wiele łatwiej coś lepszego znaleźć
  • Odpowiedz
@Ag90: Bo ja wiem? Ludzie siedzą w Polsce po kilka-kilkanaście lat, mają doświadczenie, a zagranicą i tak zaczynają od 0. Mam znajomą, która pojechała Twoim schematem, ale czy to jej coś dało? Pracuje w Irlandii w sklepie z ciuchami i to też po znajomości. Skończyła FiR, pracowała rok jako analityk w międzynarodowym korpo, a i tak nic jej to nie dało.
  • Odpowiedz
  • 0
@bezbekpol mojemu niebieskiemu (inż.) z kolei się udało, miał 2-3 lata doświadczenia z PL, wyhaczyl go rekruter na LinkedIn i dostał pracę w tej samej branży w UK
Więc albo w ten sposób, albo można próbować uderzać do zagranicznego oddziału korpo, w którym się pracuje - moje dwie znajome tak zrobiły i im się wiedzie (HR i Accounting)
  • Odpowiedz
@Ag90: No to też tak można. Tylko widzę co OP pisze i rzeczywiście, nie ma niczego. Same studia, angielski na poziomie B2... to przecież może powiedzieć o sobie 90% ludzi w wieku +25. No i Brexit już jest za rogiem, więc też tego roku nie ma. Ciężka sprawa.
  • Odpowiedz
  • 0
@bezbekpol pozostaje OPowi albo podjąć ryzyko i przyjechać jak najszybciej do UK (i wtedy go czeka naprawdę dłuuuuga droga, by się wybić, no chyba, że będzie miał farta), albo zostać w PL, tutaj zdobyć doświadczenie i potem wyjechać, ale już do innego kraju
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz problem bo znasz tylko angielski, a to dominujacy jezyk tylko w jednym kraju (i to juz na wylocie), dodatkowo nie wiadomo jak brexit poturbuje UK, jedyne co wiadomo to ze ludzie na dole drabinki dostana najbardziej po dupie:)
  • Odpowiedz