W dużych polskich firmach transportowych (pracowałem w jednej jako spedytor) większość kierowców to Ukraińcy lub Azjaci. To są często ludzie którzy nie ogarniają podstawowych zasad cywilizowanego życia, a co tu dopiero mówić o przepisach.
@IvanBarazniew: @LudzieToDebile A to by było jak by Państwo płaciło 20% od mandatu xD Ludzie by chodzi z komórkami i wysyłali wszystko. W krzakach by się chowali aby tylko cyknąć fotkę :)
@cichooo: może dlatego że to nie jest zakaz wyprzedzania, geniuszu. Mogą wyprzedzać jeśli uznają że ktoś jedzie "znacznie wolniej od nich", ustalanie co to znaczy znacznie wolniej już leży w gestii kierowcy
Przykładowo w DE, gdy jest zakaz wyprzedzania przez ciężarówki w danym miejscu, to przeważnie są tam kamery które rejestrują wykroczenia. Podobnie jest z odległością od pojazdu poprzedzającego. A u nas? U nas de facto nie ma ograniczeń prędkości nawet na ekspresówkach. A przynajmniej, znam masę osób co robią tysiące kilometrów miesięcznie, a żadna z tych osób nie dostała mandatu za nic na ekspresówkach czy autostradach.
@CarlChryniszzswics i to jest sedno problemu. Mandaty nie są za niskie lub za wysokie. U nas jest problem z egzekwowaniem tego prawa. Nie ma komu kontrolować. W Gdańsku podobno są takie braki kadrowe że te patrole lotnej co są to głównie zajmują się wypadkami na bieżąco. Nawet z tej grupy pościgowej widziałem nie raz nieoznakowany radiowóz biorący udział w interwencji do wypadku bo już nie było komu podjechać xd
@CarlChryniszzswics: Tysiace razy wyprzedzałem na zakazie w DE i tylko raz dostałem mandat 100e, oczywiście od policji. Kamery nic nie rejestrują a na pewno nie zakazu wyprzedzania.
@airflame: Na samym początku był luksus, cały czas można było utrzymać prędkość min. 110km/h. Jak się tirowcy pokapowali, że to martwe prawo, to wyścigi słoni wróciły.
Ogólnie rzecz biorąc kierowcy w Polsce mają gdzieś przestrzeganie przepisów które im danej chwili nie odpowiadają, ale nie przeszkadza im się czepiać innych nieprzestrzegających.
Kierowcy ciężarówek już nie przestrzegają zakazu wyprzedzania
Minął rok i jest prawie tak jak było
Zakopuję, bo ja odnoszę całkiem inne wrażenie. Z perspektywy kierowcy "dużego" widzę, że zdecydowana większość przestrzega zakazu, a sytuacji typu "wyścig słoni" praktycznie w ogóle nie ma. Nawet jeśli nie wszystkie manewry wyprzedzania są zgodne z przepisami, to daleko do tego co było przed wprowadzeniem zakazu
@Ferdynand_Lipski: ja też zauważyłem, że jest dużo mniej wyścigów słoni niż było. Czasami się ktoś taki trafi, ale imho sytuacja po wprowadzeniu zakazu uległa znaczącej poprawie.
Jest to bubel prawny ten przepis. Ale z artykułu wynika że piszący go nawet go nie zna. Może Was zaskoczę ale NIE MA obligatoryjnego zakazu wyprzedzania ciężarówek na autostradzie i drogach szybkiego ruchu. Mogą to robić po spełnieniu pewnych warunków które są potem nie do wyegzekwowania przez służby dlatego to martwy przepis.
Komentarze (187)
najlepsze
Przypomina mi się to:
Przykładowo w DE, gdy jest zakaz wyprzedzania przez ciężarówki w danym miejscu, to przeważnie są tam kamery które rejestrują wykroczenia. Podobnie jest z odległością od pojazdu poprzedzającego. A u nas? U nas de facto nie ma ograniczeń prędkości nawet na ekspresówkach. A przynajmniej, znam masę osób co robią tysiące kilometrów miesięcznie, a żadna z tych osób nie dostała mandatu za nic na ekspresówkach czy autostradach.
źródło: 1000002244
PobierzZakopuję, bo ja odnoszę całkiem inne wrażenie. Z perspektywy kierowcy "dużego" widzę, że zdecydowana większość przestrzega zakazu, a sytuacji typu "wyścig słoni" praktycznie w ogóle nie ma. Nawet jeśli nie wszystkie manewry wyprzedzania są zgodne z przepisami, to daleko do tego co było przed wprowadzeniem zakazu