Wpis z mikrobloga

@gansevudei: Ooo historia internetu :D Też korzystałem z ed2k bardzo dużo i też właśnie z eMule, a nie z eDonkey, był tam system komentarzy, więc dawało się ściągać to co się faktycznie chciało. Akurat ed2k było w tej kwestii bezpieczne jak na tamte czasy, gorzej było z Kaazą, tam ściągnąć film, który był tym co trzeba to był nie lada wyczyn. Potem się przerzuciłem na DC++, ograniczona baza tym co udostępniali
@gansevudei: wystarczyło znaleźć miejsce gdzie plik jest pobierany skopiować go i dodać końcówkę .avi. Otwierało się w programie do odtwarzania i pokazywał się fragment do jakiego został pobrany dany materiał.
DC++


@Lechu1777:
Direct Connect to był w ogóle ewenement w sieciach osiedlowych, za sprawą gigantycznych (na tamte czasy) transferów, pozwalających ściągnąć film w kilkanaście minut.

Najlepsze było potem, jak na hubie 100+ użytkowników, każdy ma udostępnione po kilka(naście) GB materiałów, a w praktyce się okazuje, że wszyscy mają to samo :).