Wpis z mikrobloga

Mireczki, kończę sobie powoli drugi stopień AiRu i widzę, że nie za bałdzo mnie ciągnie do biegania po fabrykach i ciągnięcia kabli. W sumie na studiach najbardziej mi się podobała cała teoria sterowania, czyli rzecz niby kompletnie nikomu niepotrzebna. Tak się zastanawiam czy jest sens próbować przekwalifikować się na data science? Matmy mieliśmy bardzo dużo, podstawy sieci neuronowych, jakieś algorytmy predykcyjne również się pojawiały. Nie ma za to żadnej wiedzy z ekonomii i statystyki (optymalizację mieliśmy, ale nawet nie wiem czy to podchodzi xd) i średnio z programowaniem (szło mi bardzo dobrze, ale niewiele robiłem). Ktoś ma może jakieś doświadczenia z podobnymi przebranżowieniami? No i jak to wygląda z data science: jest jakaś szansa na staż, pracę juniora czy coś i na ile to jest tylko moda a na ile temat będzie aktualny za rok?
#automatyka #datascience #python #machinelearning
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kk87ko0: Elektroniki w sensie mniejszych rzeczy typu projektowanie płytek czy jakichś zasilaczy/przetwornic na pcb, dla mnie dużo ciekawsze są przemysłowe rzeczy, ale tam za to delegacje xd. Ja po prostu lubię abstrakcyjną matmę, dla tego te wszystkie laplasy srasy są dla mnie spoko.
  • Odpowiedz
@HumbugPL: No to np mógłbyś zostać programistą systemów elektronicznych, nie projektowałbyś elektroniki, a jedynie ją programował uP, DSP, FPGA, a również w tym zawodzi często wymaganiem jest znajomość teorii sterowania.
  • Odpowiedz