Aktywne Wpisy
![teslamodels](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9a6524668479a71101df85b2b930f2ece833f1dba6fbbddf0288af2503231a91,q60.jpg)
teslamodels +184
Mój największy życiowy sukces to brak gówniaków.
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
31 lat zaraz idę spać i bez problemów pośpie do 14.
Żadnego gówniaka nie będę musiał zawieść do szkoły.
Do tego brak kobiety i zbędnego #!$%@?.
Dużo tu osób które chcą być w związku, ale biorąc pod uwagę plusy i minusy przeważają minusy.
Dobra dosyć #!$%@? pora spać bez problemów
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
![alverini](https://wykop.pl/cdn/c3397992/alverini_QT2uzc632s,q60.jpg)
alverini +133
Panowie, nie oszukujmy się. Nowe Cities Skylines technologicznie to fuszerka. Badziewie. Bubel. Jak można, wziąć pierwszą, wybitną część, dodać drzewko rozbudowy i żądać 200zł. *patrzy się na smokowskiego* Bo ja tego nie rozumiem. Bo ja tego Panowie nie rozumiem. Mam GF 4080 ti z i9 i mam 15 fps w menu. *podnosi głos* No ludzie. A wychodzi Colossal Order i mówią, że ich celem jest 30 fps. Czuje się oszukany. Zdradzony. Sprzedany.
![alverini - Panowie, nie oszukujmy się. Nowe Cities Skylines technologicznie to fuszer...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7fa7449b72f353b4d849832372ce2b7a76e5513029580d27158675af52ec3444,w150.jpg?author=alverini&auth=a80c45ad9f82cef2e381a0b6ec676a3a)
Czemu życie jest takie niesprawiedliwe?
Większość moich koleżanek miała lub ma chłopaków. Niektóre z nich są w dłuższych związkach
Nie przeszkadzałoby mi to aż tak bardzo gdyby nie fakt, że nigdy go nie miałam. Oczywiście nigdy się do tego nie przyznaję, mam wymyślonego ex chłopaka- wojtka, ale on nie jest na serio
Gdy dojrzewałam i wszyscy się chowali przed rodzicami- ja byłam sama
Kiedy przyszło liceum i większość dobierała się w pary- ja byłam sama
Mało tego, w pewnym momencie mojego życia miałam depresję i to taką dosyć poważną- miałam dosyć życia i wszystkiego dookoła, potrzebowałam wsparcia i cały czas byłam sama
Potem miałam rok przerwy między liceum a studiami. To znaczy studiowałam pielęgniarstwo zaocznie, jeździłam na uczelnię raz na 2 tygodnie a były tam same dziewczyny
W tym roku zaczęłam jednak studiować biologię, chłopaków jest tu nawet całkiem dużo.
Myślałam, że jak pójdę na studia wszystko się odmieni i znajdę tego jedynego, w końcu uczelnia to dobre miejsce do poznawania ludzi. I dopadło mnie. Po raz pierwszy od wielu lat poczułam motylki w brzuchu, zakochałam się, po raz pierwszy od lat napełniłam się optymizmem, uśmiechałam się. Jednak to trwało około 2 miesięcy. W tym czasie dokładnie analizowałam wiele sytuacji z nim związanych, myślałam, że może mu się podobam, ale jest nieśmiały, ale pewnego razu przysiadłam się koło niego na wykładzie i mnie olał zamieniając się miejscami z kolegą, bo chciał pogadać z inną dziewczyną. Wtedy wiedziałam, że to koniec i chociaż próbowałam zapomnieć i prawie się udało to jednak widuję go często na uczelni i jednak cały czas czuję coś do niego.
Nagrywam sobie telefonem filmiki terapeutyczne, takie tam typu, że mamy dzień taki i taki, dzisiaj robiłam to i to taki elektroniczny pamiętnik. Robię tak od 1,5 roku. Jak porównuję filmiki sprzed rozpoczęcia studiów do okresu, kiedy byłam zakochana w tamtym chłopaku była ogromna różnica- kiedy się w nim zakochałam moja skóra była bardziej promienna, no czuć było tą aurę, to zadowolenie. Teraz w najnowszych filmikach znów wróciło do starego stanu
Ja po prostu będę szczęśliwa, gdy znajdę sobie chłopaka, bo za długo jestem sama. Uwielbiam spędzać czas samej, ale to jest dla mnie rutyna od wielu lat. Ostatnio musiałam odmówić pójścia na wesele, bo nie mam chłopaka, więc nie mam z kimś iść a wszyscy tam są sparowani, a bardzo chciałam iść na to wesele
Nikt mi nie powie, że będąc singlem można być szczęśliwym (może jak się jest nastolatkiem), ale ja jestem sama za długo. Ciągle tylko stres, nauka, egzaminy i tak w kółko. Żadnej przyjemności z życia.
Nie czuję się szczęśliwa, uważam że to niesprawiedliwe, że niektórzy od wielu lat kogoś mają, a ja się nawet nie całowałam
Wiele osób pociesza tekstami w stylu "kiedyś znajdziesz tą osobę" i ok wierzę w to, ale ja nie chcę tracić młodości. Nie chcę siedzieć cały czas z nosem w książkach a potem na szybko kogoś szukać i od razu zakładać rodzinę (a w pewnym wieku zegar biologiczny to nakazuje)
Co robić? #przegryw #depresja
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
@AnonimoweMirkoWyznania: W życiu bym się nie domyślił. Dzięki za wyjaśnienie! :D
Przestań być gruba xD
@tr0llk0nt0: ja poszłam na wesele sama dokładnie w takiej sytuacji i szczerze nikomu nie polecam.
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo singlem się jest jak się nie wiążesz z nikim ze swojego wlasnego wyboru mimo zainteresowania.
Lidzie którzy nie mają nikogo a chcą są po prostu samotni.
@AnonimoweMirkoWyznania: to jest nawet zabawny paradoks, bo ci w związkach mówia odwrotnie do tych singli - i to jest prawda...
Przestać się przejmować rzeczami na które nie masz bezpośredniego wplywu.
Masz za to wplyw na fakt że nie musisz siedzieć z nosem w książkach. Można iść na wesele samemu (robię tak od lat i nie narzekam na nudę), po co się przejmować faktem że wszyscy z kimś idą?
Moim zdaniem wieje od ciebie nie depresja, a desperacją. Jeżeli szukasz związku z wizją rodzinki, dzialki za miastem i psa, i jedyne