Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czemu życie jest takie niesprawiedliwe?

Większość moich koleżanek miała lub ma chłopaków. Niektóre z nich są w dłuższych związkach
Nie przeszkadzałoby mi to aż tak bardzo gdyby nie fakt, że nigdy go nie miałam. Oczywiście nigdy się do tego nie przyznaję, mam wymyślonego ex chłopaka- wojtka, ale on nie jest na serio
Gdy dojrzewałam i wszyscy się chowali przed rodzicami- ja byłam sama
Kiedy przyszło liceum i większość dobierała się w pary- ja byłam sama
Mało tego, w pewnym momencie mojego życia miałam depresję i to taką dosyć poważną- miałam dosyć życia i wszystkiego dookoła, potrzebowałam wsparcia i cały czas byłam sama
Potem miałam rok przerwy między liceum a studiami. To znaczy studiowałam pielęgniarstwo zaocznie, jeździłam na uczelnię raz na 2 tygodnie a były tam same dziewczyny
W tym roku zaczęłam jednak studiować biologię, chłopaków jest tu nawet całkiem dużo.
Myślałam, że jak pójdę na studia wszystko się odmieni i znajdę tego jedynego, w końcu uczelnia to dobre miejsce do poznawania ludzi. I dopadło mnie. Po raz pierwszy od wielu lat poczułam motylki w brzuchu, zakochałam się, po raz pierwszy od lat napełniłam się optymizmem, uśmiechałam się. Jednak to trwało około 2 miesięcy. W tym czasie dokładnie analizowałam wiele sytuacji z nim związanych, myślałam, że może mu się podobam, ale jest nieśmiały, ale pewnego razu przysiadłam się koło niego na wykładzie i mnie olał zamieniając się miejscami z kolegą, bo chciał pogadać z inną dziewczyną. Wtedy wiedziałam, że to koniec i chociaż próbowałam zapomnieć i prawie się udało to jednak widuję go często na uczelni i jednak cały czas czuję coś do niego.
Nagrywam sobie telefonem filmiki terapeutyczne, takie tam typu, że mamy dzień taki i taki, dzisiaj robiłam to i to taki elektroniczny pamiętnik. Robię tak od 1,5 roku. Jak porównuję filmiki sprzed rozpoczęcia studiów do okresu, kiedy byłam zakochana w tamtym chłopaku była ogromna różnica- kiedy się w nim zakochałam moja skóra była bardziej promienna, no czuć było tą aurę, to zadowolenie. Teraz w najnowszych filmikach znów wróciło do starego stanu
Ja po prostu będę szczęśliwa, gdy znajdę sobie chłopaka, bo za długo jestem sama. Uwielbiam spędzać czas samej, ale to jest dla mnie rutyna od wielu lat. Ostatnio musiałam odmówić pójścia na wesele, bo nie mam chłopaka, więc nie mam z kimś iść a wszyscy tam są sparowani, a bardzo chciałam iść na to wesele
Nikt mi nie powie, że będąc singlem można być szczęśliwym (może jak się jest nastolatkiem), ale ja jestem sama za długo. Ciągle tylko stres, nauka, egzaminy i tak w kółko. Żadnej przyjemności z życia.
Nie czuję się szczęśliwa, uważam że to niesprawiedliwe, że niektórzy od wielu lat kogoś mają, a ja się nawet nie całowałam
Wiele osób pociesza tekstami w stylu "kiedyś znajdziesz tą osobę" i ok wierzę w to, ale ja nie chcę tracić młodości. Nie chcę siedzieć cały czas z nosem w książkach a potem na szybko kogoś szukać i od razu zakładać rodzinę (a w pewnym wieku zegar biologiczny to nakazuje)
Co robić? #przegryw #depresja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 58
Ostatnio musiałam odmówić pójścia na wesele, bo nie mam chłopaka, więc nie mam z kimś iść


@AnonimoweMirkoWyznania: nie można iść samemu? XD

Ciągle tylko stres, nauka, egzaminy i tak w kółko. Żadnej przyjemności z życia.


nie masz żadnych znajomych? przyjaciół? kto ci każe ciągle siedzieć z nosem w książkach?

Nikt mi nie powie, że będąc singlem można być szczęśliwym


można. tak samo jak można być nieszczęśliwym w związku
@AnonimoweMirkoWyznania: musisz zaakceptować fakt ze jestes sama. Druga sprawa to iść do psychiatry. Zacznij wychodzić do ludzi, bo to nie brak faceta jest problemem tylko samotność. A jak juz tak bardzo chcesz to nie mozesz czekać az sam się napatoczy tylko wziąć sprawy w swoje ręce. Tylko, że mam dziwne wrażenie, że u ciebie gdyby się pojawił to nie byłby normalny zwiazek. Z desperacji mozesz zrobić coś debilnego, co sprawi, że
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie smutaj. Poznanie kogokolwiek jest uwarunkowane rozkładem zdarzeń rzadkich, a zostanie czyjąś sympatią, dziewczyną - chyba jeszcze rzadszych. Aby zwiększyć swoje szanse nie można siedzieć na tyłku w samotności, ale - dla zwiększenia szans - poruszać się w mieszanym środowisku ludzi o podobnych zainteresowaniach. Siłownia, wypad z koleżankami potańczyć, jakiś klub dyskusyjny, itp. itd... Oczywiście, jeśli ktoś jest totalnym introwertykiem - może być trudniej, ale to chyba jedyny sposób na
RadosnySzejk: Powiem tak . Faceci widza że jesteś desperatka . Nie masz wyjścia, musisz polubić swoje życie takie jakie jest. Facet to nie cel s w sobie a dodatek do życia. Jeśli nie polubisz samej siebie i swojego życia takiego jakie jest to nigdy nie będziesz szczęśliwa. Będziesz odstraszać swoja desperacja.

Zaakceptował: kwasnydeszcz}

NiskaIzka: Nie obraź się, ale jeśli kobieta nie potrafi sobie znaleźć chłopaka to musi być z nią coś bardzo nie tak; albo jesteś wielorybem 0/10 albo masz totalnie #!$%@? charakter i nie da się z tobą dłużej wytrzymać albo masz błędne wyobrażenie o związkach i nierealne wymagania - szukasz rycerzyka na białym koniu. I mówię ci to ja - kobieta 3/10 z niewysportowaną sylwetką, ale nigdy nie mająca problemów, żeby znaleźć
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież to jakiś bait jest. Chyba tylko nowa osoba na tym całym wykopie mogłaby coś takiego na poważnie napisać.

Jeśli opka pisze serio, to najlepiej podsumowuje to @Niskalzka - problem leży tylko i wyłącznie w autorce wpisu. Zero inicjatywy, być może duże wymagania, czekanie aż chłopak sam zagada i to tylko w realu. Wystarczy konto na jakimkolwiek portalu randkowym i sukces gwarantowany, niezależnie od wyglądu czy czasem nawet charakteru. Trzeba
@AnonimoweMirkoWyznania: Jestem w podobnej sytuacji, ale mam pytanie ogólne - lepiej w takiej sytuacji kłamać, że miało się jakieś życie miłosne, czy się przyznać? Oczywiście nie chodzi o ogłaszanie tego na początku, tylko wiadomo - gdyby kiedyś tam cośtam cośtam by jakkolwiek ta relacja rokowała i doszłoby do jakiejś rozmowy na temat byłych.
@AnonimoweMirkoWyznania: komentarze były całkiem sensowne na początku, aż myślałam że taki oczywisty wysryw (jesteś #!$%@?, jesteś 0/10, sratata) się nie pojawi. Niestety, ale się pojawił, eh. OPko, zignoruj to. Bzdury wymyślone przez wykopowych samców beta, którzy nie są w stanie uwierzyć, że normalna dziewczyna może nie mieć drugiej połówki. No na pewno musi być jakimś mutantem!
@biauywilg: Bzdury. Wydaje mi się, ze OPka stosuje tą samą taktykę od wielu lat, a taki stan rzeczy wynika z jej nieśmiałości. Mężczyźni pewnie myślą, że jest niedostępna, musi się trochę otworzyć do ludzi, inaczej musi liczyć na łut szczęścia.