Wpis z mikrobloga

Na podstawie moich bibliotek do obsługi komunikacji http w systemach zintegrowanych o małej ilości pamięci regularnie powstają prace naukowe


@qwarqq: no to git, masz prawo trzymać to na wolnej licencji tak jak MASZ PRAWO do tworzenia i nie dzielenia się tym z innymi.

Bez swobodniej wymiany informacji nie było by ani aparatu fotograficznego, którym ten fotograf by zrobił zdjęcie które tak chcecie chronić, ani komputera, ani internetu, za pomocą którego szerzycie
Myślisz, że osoba która nie chce wydać kasy na ebooka kupi ebooka jeśli nie znajdzie go na chomiku?


To nie ma znaczenia. Jeśli autor nie życzy sobie rozpowszechniania na chomiku jego ebooka to ma prawo wymagać by chomik to kasował. Koniec i kropka. Nawiasem - tak często ludzie płacą za możliwość pobrania pirata (właśnie chomikuj smsem).

Tak samo portal może nie życzyć sobie, by strona moje-informacje.xyz pobierała newsy od nich i kilku
@LiberalniDemokraci: I takie techniczne pytanie - nie to że się czepiam ale po prostu nie daje mi to spokoju.
W jaki sposób jesteś w stanie pogodzić słowo 'liberalny' z poparciem dla kolejnych regulacji, praw i ograniczeń, które z wolnością (a słowo 'liberalizm' pochodzi właśnie od łacińskiego słowa 'liber' czyli 'wolny') nie ma nic wspólnego? Jak możesz mówić o sobie 'wolnościowy' jeśli popierasz ograniczenie wolności i swobód?
@Strain: o nastepny co mnie do lewactwa zakwalifikował :D widać jestem jakąś dziwną hybrydą, dla jednych jestem lewakiem, dla innych prawakiem, i tak się pomału zyje w tym polskim k***dołku.

@ciezka_rozkmina: słówko liberalny w tym wypadku oznacza zapewnę akceptację dla wszystkich obecnie popularnych trendów, i zabezpieczenie ich well-being poprzez kolejne regulacje. Nie myl liberałow z libertarianami, mimo że ci pierwsi bardzo chcą uchodzić za tych drugich.

@LiberalniDemokraci: ale po
@LiberalniDemokraci: No ale w tym momencie masz różne licencje, które mogą chronić Twoje dzieła. Możesz wrzucać watermarki swoich zdjęć, które udostępniasz w necie, możesz sprzedawać oryginały. Masz masę opcji. Jak w tym momencie ograniczona jest Twoja wolność jako Twórcy? Serio pytam bo może ja czegoś nie widzę w szerszej perspektywie z punktu widzenia odbiorcy szeroko pojętej kultury.
@qwarqq:

Nie myl liberałow z libertarianami, mimo że ci pierwsi bardzo chcą uchodzić za tych drugich.

Mało kto chce uchodzić za libertarian. A jak ktoś chce to czemu miałby nim nie być?

ale po co regulować jeszcze mocniej coś co już działa? Chomik usuwa treści na życzenie autora od lat

Ale chomikuj jest ewenementem. Poza tym w regulacjach nie chodzi stricte o piractwo a prawo do rozporządzania własną własnością. Ale fakt,
@ciezka_rozkmina:

A jak ochronisz treść artykułu/badania/analizy/ikonografiki - które mogły być kosztowne, mieć duży próg wejścia. Jak chcesz je ochronić przed skopiowaniem na jakąś inną stronę? Dlaczego autor nie może zabronić stworzenia z tego snippetu, który nie przyniesie ani odsłon ani przychodów z reklam? Watermark nie jest rozwiązaniem na wszystko.
@LiberalniDemokraci: Mozesz zrobić jak chyba wszystkie gazety teraz i schować treść za paywallem? A jak ktoś skopiuje to masz wyszukiwarki, raz w tygodniu puszczasz wyszukiwanie (znajdziesz se na githubie jakiś gotowy, opensource'owy projekt, który Ci to ładnie za darmo zautomatyzuje xD) i jedziesz złodziejskiego właściciela tej strony do sądu. Proste. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mozesz zrobić jak chyba wszystkie gazety teraz i schować treść za paywallem?


@ciezka_rozkmina: Ale ja nie chcę chować za paywallem powiedzmy mojego reportażu czy badania. Tylko nie chcę by ktoś kopiował te zdjęcia i tekst i umieszczał jako snippet na innej stronie.

A jak ktoś skopiuje to masz wyszukiwarki, raz w tygodniu puszczasz wyszukiwanie


To kopiujący winien się zapytać czy może skopiować treść. I po wdrożeniu rozwiązań jak na chomiku na
@ciezka_rozkmina: Prywatnie osoba, która Ci odpisuje tworzy podcast który wymaga sporego przygotowania. Podcast jest na Creative Commons, więc możesz go kopiować na zasadzie uznania autorstwa i jak Ci się spodoba dorzucić się do patronite. Różnica polega na tym, że mój podcast wymaga dnia/dwóch przygotowań. Twórca ważnego reportażu wymagającego wyjazdu do innego kraju ponosi nieco większe koszty przygotowania.