Wpis z mikrobloga

@Hissis: a skąd wiesz, że nie #!$%@?ło tylko nikt nie uznał tego za powodu, by cokolwiek z tym zrobić? Może i #!$%@?ło przez kilka tygodni, a potem przestało i temat ucichł. Poza tym jak drzwi są jakieś antywłamaniowe to ponoć aż tak nie czuć, dodatkowo babka mogła być zamknięta jeszcze w pokoju, co utrudniałoby wydobycie się zapachu. A tak w ogóle to może ludzie nie czuli bo mieli covida XD
@Hissis: stary, negujesz coś co potwierdza wiele mediów, w tym telewizja inna niż tvp i sugerujesz że to ze mną coś nie tak xd Twoim jedynym argumentem jest to, że "musiało śmierdzieć". Poczytaj sobie czy faktycznie za każdym razem musi śmierdzieć tak bardzo, że sąsiedzi by "wyczuli", że coś jest nie tak. Jak szukali bastykafu, który płynął do titanica to też to negowałeś tak dla zasady?
@ChadChampion: Czemu smutne? Może ciotka była wredna i każdy chciał się od niej trzymać z daleka?

A jak już kopnęła w kalendarz to trzeba korzystać z każdej okazji na zarobek. Tym bardziej, że jak jednak zus się upomni o swoje to cała rodzina się wyprze i w końcu spadnie ten garb na siostrzenicę, więc pytanie jest zasadne, bo musi wiedzieć czy odrzucać czy może ryzykować zabawę z przyjęciem spadku.

Jak dla
@Tytanowy_Lucjan Dokładnie - ciekawe pytanie. Nie mamy ustalonej daty zgonu, jak ZUS ustali które świadczenia się należały a które nie?

Bo oczywiście wystąpi o zwrot tych, które wypłacił po śmierci emerytki. Jak mój dziadek umarł w ostatnim dniu miesiąca a emerytura za kolejny miesiąc już przyszła, to po zgłoszeniu od razu żądali by przesłać z powrotem. Najlepsze, że żądali wykonania nielegalnej czynności - po śmierci nie można ruszać konta :)

A tu