Superluksusowa limuzyna? To Renault 25 Baccara. Mało kto wie, że w najwyższej wersji wyposażeniowej auto miało zawieszenie hydrauliczne, z trzema trybami jazdy: comfort, medium i sport.
Posiadacz Renault 25 mógł się też cieszyć automatyczną klimatyzacją, tempomatem, syntezatorem głosu, pompowanymi pneumatycznymi siedzeniami, pamięcią foteli i lusterek, elektrycznie sterowaną klapą bagażnika i wieloma innymi systemami wspomagającymi. Wszystko to pod koniec lat osiemdziesiątych... Można było też zamówić wersję pancerną. Takim samochodem jeździł wtedy prezydent Francji. Najmocniejszy silnik 2.5 V6 miał ponad 200 KM mocy i rozpędzał limuzynę do 233 km/h.
W USA, na bazie Renault 25, powstał Eagle Premier. W owym czasie Renault posiadało akcje AMC, amerykańskiego producenta. W 1987 roku firma sprzedała te udziały do Chryslera i zamiast Eagle Premier pojawił się Dodge Monaco.
@francuskie Nie tak dawno na otomoto była wystawiona 25 w wersji Baccara. Stan igła, przepiekne, brązowe wnętrze, bordowy lakier. Gdybym miał 16 tysięcy od ręki to bym go wtedy brał bez zastanowienia (V6 pod maską). Zakochałem się w tym aucie i mam nadzieję że kiedyś jeszcze jakieś wypłynie w podobnym stanie.
@JuneJohn tak, pamiętam że na otomoto był za tyle wystawiony, myślę że to po paru upustach. W Polsce nie ma rynku na takie klasyki, ludzie myslą klasyk = Mercedes, Kaudi i PRLowskie wyroby samochodopodobne. Więc teraz jest dobry czas na inwestowanie dopóki się nie zmieni mentalność ludzi.
@DawidoVader25: @b_realm8: ciekawe jak to wygląda z częściami zamiennymi i tak dalej. Auta na co dzień z tego nie będzie, ale w niedzielę do kościoła czemu nie.
@JuneJohn: Myślę, że z częściami może być ciężko i lepiej od razu kupić dwa takie same, jeden w gorszym stanie i taniej na ewentualnego dawcę ;p w końcu to Renault, wątpię, że dbają o klientów „klasycznych”. Nawet porshe nie ma części do swoich klasyków i kupuje je od chłopa z polski, który kupuje od lat każdego klasyka jak leci.
@JuneJohn no właśnie z tym może być problem. Bo jednak Mercedes, Audi, BMW itp, mają łatwiej dostępne częściej, w większości nawet od ręki. A z francuskimi klasykami jest duży problem bo firmy się ich wyrzekają, a chińskich zamienników brak. Np. taki Peugeot 605, oryginalnych części brak od dawna, zamienników brak, jedyna możliwość to szrot albo dawca. We Francji o to łatwiej, u nas.... no nie ma rynku na takie rzeczy...
@b_realm8: @DawidoVader25: przez chwilę miałem myśl żeby zacząć kupować takie klasyki w każdym stanie, ale chyba mi przeszło. To zajmie kolejne 10 lat zanim ludzie u nas zechcą tym jeździć
@JuneJohn w sumie obawiam się że w ogóle nie zechcą. Na zachodzie działa to na zasadzie młodzieńczych marzeń spełnianych po ustatkowaniu i odłożeniu kasy. Albo na tym że taki samochód serio się podoba i go ktoś z tego powodu kupuje. Albo że chce mieć ciekawe auto. Opcje mogą się łączyć xD U nas młodzież nie ma takich zapędów. Kupują klasyka, merca albo BMW bo ich nie stać na nowszy model. Indorabiaja sobie
Posiadacz Renault 25 mógł się też cieszyć automatyczną klimatyzacją, tempomatem, syntezatorem głosu, pompowanymi pneumatycznymi siedzeniami, pamięcią foteli i lusterek, elektrycznie sterowaną klapą bagażnika i wieloma innymi systemami wspomagającymi. Wszystko to pod koniec lat osiemdziesiątych... Można było też zamówić wersję pancerną. Takim samochodem jeździł wtedy prezydent Francji. Najmocniejszy silnik 2.5 V6 miał ponad 200 KM mocy i rozpędzał limuzynę do 233 km/h.
W USA, na bazie Renault 25, powstał Eagle Premier. W owym czasie Renault posiadało akcje AMC, amerykańskiego producenta. W 1987 roku firma sprzedała te udziały do Chryslera i zamiast Eagle Premier pojawił się Dodge Monaco.
#renault #renault25 #baccara #francuskie #ciekawostki
źródło: comment_9wtSB0qh0zmg8Io9n2NyszbksadrvRbE.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora