Aktywne Wpisy
kamil-tika +52
Bylem dzisiaj w diverse. Pomierzylem i kupilem co chcialem natomiast jedna rzecz mi sie rzucila w oczy. Po dokonaniu zakupu baba mi powiedziala, ze mam 14 dni na zwrot towaru w razie jakby mi cos nie pasowalo a zwrot zostanie wykonany na karte podarunkowa. Dlaczego UOKiK od tylu lat z tym oszukanczym procederem nic nie robi? Dlaczego wiele firm glownie tych sprzedajacych odziez i to te najwieksze sieciowki wciskaja ludziom kase ze
damienbudzik +72
Ależ mnie śmieszy zachwalanie Polski za czasów PO.
Przecież za czasów panowania rudego bajeranta bezrobocie sięgało 10-20%. Panował rynek pracodawcy, ludzie bili się o to, żeby pracować za minimalną.
Masa moich starszych znajomych musiała wyjechać za granicę, bo w Polsce nie dało się znaleźć jakiejkolwiek pracy. Do Irlandii, do Anglii do Holandii, do Niemiec, do Norwegii. W najgorszym czasie bezrobocie dobijało 20%, a wśród młodych ten odsetek był jeszcze wyższy.
Nie mówię,
Przecież za czasów panowania rudego bajeranta bezrobocie sięgało 10-20%. Panował rynek pracodawcy, ludzie bili się o to, żeby pracować za minimalną.
Masa moich starszych znajomych musiała wyjechać za granicę, bo w Polsce nie dało się znaleźć jakiejkolwiek pracy. Do Irlandii, do Anglii do Holandii, do Niemiec, do Norwegii. W najgorszym czasie bezrobocie dobijało 20%, a wśród młodych ten odsetek był jeszcze wyższy.
Nie mówię,
Jak przekonać dziewczynę żeby puściła mnie na wyjazd z kolegami? Kolega organizuje taki męski wyjazd terenówką do lasu, nad jezioro, pod namioty. Oprócz mnie, jedzie 3 lub 4 kolegów, żadna kobieta. Mój różowy powiedział, że nie mogę jechać, a jak już to z nią. Wyobrażacie to sobie? Żaden kolega nie bierze dziewczyny/żony a ona niby chce jechać ze mną. Wydaje mi się, że mówi tak, bo wie, że ja już prędzej bym nie pojechał w ogóle, niż z nią (a w rzezczywistości pewnie w ogóle jej nie interesuje ten wyjazd). Ponaddto mówi, że nie chce mnie puścić, bo nie wie co ja tam będę robił i "chce mnie pilnować". To nie jest wycieczka do jakiegoś burdelu, tylko do lasu. Myślałem, że normalnie sobie pojadę, a tu taką awanturę mi zrobiła, że jestem bliski niepojechania... Nie wiem czy brnąć w to dalej albo pojechać bez jej zgody, bo boję się, że to może skończyć się tragicznie. Jestem z nią prawie 2 lata i pierwszy raz mnie takie coś spotkało. Mamy 23 lata.
#rozowepaski #zwiazki #przegryw #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Jeżeli to nie jest pierwsza taka akcja, to przelicz sobie czy na pewno wychodzi ci ten związek na korzyść, pamietaj jesteś młody, a prawie dwa lata to #!$%@? nie czas ;)
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: HAHAHA puścić? jesteś 5-letnim dzieckiem czy psem na smyczy?
no no, jesteś na dobrej drodze do wejścia pod pantofel
jeśli się boisz, już jesteś niewolnikiem XD
2 lata i zachowuje się jak gówniarz xD
Jak będzie robiła problemy, po prostu się nie odzywaj. Na pewno potrzebujesz tego wyjazdu.
Działa. Sprawdzone
albo powiedz, ze wyjazd jest na 4dni (a faktycznie jest np. na weekend) i powiedz, że wróciłeś wczesniej bo tęskniles za nią #pdk