Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +260
Minieri +439
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
Mireczki powiedzcie co wy byście zrobili w mojej sytuacji. Jestem trzy lata po ślubie i mam w drodze dziecko (trzeci miesiąc). Jestem ze swoją żoną już cztery lata i ona rok temu rzuciła pracę, bo i tak zarabiała marne grosze, a ja jestem w stanie utrzymać nas dwoje i przyszłe dziecko. Moja żona pochodzi z małej wioski oddalonej od miasta w którym mieszkamy o jakieś 60km (nie chcę podawać nazwy tego miasta). Jeszcze przed ślubem zdołałem odłożyć wystarczającą ilość pieniędzy na zakup własnego mieszkania, bo bardzo dobrze zarabiam. Ostatnio przy spotkaniu rodzinnym rozmowa zeszła na temat tegoż to mieszkania. Moja teściowa z teściem zasugerowali żebym sprzedał to mieszkanie i odkupił od nich dom na wsi (oddalony kilkaset metrów od ichniego domu), który został im po babci. Pomysł wydał mi się bardzo absurdalny, bo rzucili cenę wartości mojego mieszkania i argumentowali to tym, że lepiej żebyśmy mieszkali na wsi, bo dziecko w drodze i będą mogli się nim opiekować i będą mieć nas na oku. Po spotkaniu rozpocząłem ten temat z moją żoną i okazało się, że bardzo ten pomysł jej się podoba. Na nic są moje argumenty, że będę musiał robić po 120km dziennie, żeby móc pracować i że przez to zmarnuję po nawet trzy godziny dziennie na same dojazdy!!! Nie wiem jak wyjść z tej sytuacji, bo rodzina wraz z moją żoną bardzo napierają i chyba się na to zgodzę. Co wy byście zrobili w tej sytuacji?
#zwiazki #rozowepaski #malzenstwo #pytanie
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: akado
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Po pierwsze: co to za przeprowadzki 120 km od pracy, #!$%@?ło kogoś? Latem sobie może nawet i pojezdzisz, ale zimą to Twoje życie będzie wyglądać tak: wstajesz, jedziesz do pracy, wracasz, idziesz spać. Nie.
Po drugie: teściowie z żoną chcą Cię #!$%@?ć na hajs. Sprzedawanie własnego mieszkania na
#kiciochpyta
Skończy się albo zmianą pracy, albo wynajęciem kawalerki w pobliżu miejsca pracy.
A na pewno żona będzie takiej pomocy wymagać.
Nie będziesz miał życia.
ZA DARMO BYM NIE PRZEPROWADZAŁ SIĘ.
A jeszcze jak każą płacić.
Twoja zasługa to być może chwalenie się zarobkami albo twoja żona to robiła, więc uznali że mogą odsprzedać bo śpisz
@AnonimoweMirkoWyznania: nawet mi ciebie nie żal
W rozmowie z żoną nie używaj argumentu, że to ty zarabiasz więc ona nie ma nic do powiedzenia - po zasugerowaniu czegoś takiego ( nawet jeżeli to prawda ( ͡° ͜ʖ ͡°)) możesz liczyć się z zerowym szacunkiem z jej strony...i prawdopodobnie wszystkich jej przyjaciółek.
Argumentuj, że już teraz jesteś wyczerpany a dojazdy zabiłyby możliwość pomocy jej i spędzania czasu z dziećmi- zawsze możesz wrzucić argument
Teraz wiadomość do wszystkich żonatych i stulei z tagu dupeczkiwieciejakie- jest
To jest bait
Z 5 lat temu tescie wyjechali do niemiec do roboty bo sie okazało ze jak spółka którą mieli zbankrutowała to sie zrobiło 800k długów i TRZA ODDAĆ ! Co ciekawe po bankructwie dowiedzieli sie ze za długi spółki odpowiadają całym majątkiem byznesmeny od siedmiu boleści.
U niemca to samo gadane po 2h dziennie .
Potem włączyli im płatny roaming to było z rok