Wpis z mikrobloga

Stoję sobie w Netto przy bułkach, liczę w głowie ile muszę kupić bo #zakazhandlu aż tu nagle moje skupienie mąci jakaś starsza kobita, która maca bułkę za bułka brudną łapą. Niby wiem, że tak się u nas dzieje, ale skala wprawiła mnie w osłupienie... I tak patrzę na tą kobitę, aż się zorientowała i patrzy na mnie i mówi... Twarde ale chyba świeże. I wtedy mnie olśniło. Włożyłem rękę do jej torby z bułkami które z takim trudem wyselekcjonowała, macam, macam i odpowiadam, że te chyba świeże. Ten wyraz twarzy będę wspominał do końca życia xDDD #czujedobezrczlowiek #truestory #coolstory i trochę #heheszki z #patologiazewsi
  • 34
@NieJedynaNaWykopie: U mnie w miescie przed remontem Netto to był totalny armagedon, wszystko rozwalone (ale to raczej przez bydło (czyt. "konsumentów"), pracownicy w ogóle tego nie sprzątali, później byłem po remoncie to było ogarnięte, ale tak czy siak. Teraz widzę że Biedronka dogania takie Netto pod względem rozpiździaju na sklepie, bo chce Biedra mieć wszystko, ciągłe wprowadzanie nowych ofert, promocji, nowych towarów (przecież kiedyś nie było tego, że co tydzień jakieś
@popik3 raz w Kauflandzie widziałem jak jedna kobieta wzięła bułkę gołą ręką i od razu do siatki. Baba obok ją opieprzyła, jak to tak można gołymi rękami. Pierwsza poszła, a druga założyła foliową rękawiczkę... I zaczęła zgniatać wszystkie bułki, szukając najświeższych kajzerek życia po 15 gr sztuka. (°°
Ja to zawsze goła ręką biorę, ale co dotknę to wezmę i nie odkładam bo wiem że produkt dobry. A nie to co w biedrze że jedne miękkie a inne twarde.