Wpis z mikrobloga

Pytanie w szczegolnosci do osob po slubie. Mialem przed chwilą dyskusję z różową na temat podziału wydatków po ślubie. Ja uwazam ze dobrym pomyslem jest posiadanie konta na ktore będziemy wplacac taką samą kwotę(powiedzmy po 1500) i z tego pokrywac wspolne wydatki a reszte pieniedzy kazdy bedzie mial dla siebie. Ona uwaza ze powinnismy miec wspolne konto skroro bedziemy malzenstwem, ewentualnie oddzielne a na wspolne wydatki będziemy przeznaczać taki sam procent dochodow(ja wtedy dokladal bym wiecej bo wiecej zarabiam). Jak wy to rozwiazujecie?
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
  • 11
@tallman: na to akurat nie ma dobrego wyjscia :D Co by sie nie kombinowalo ni #!$%@? nie ma rozwiazania. Wszystko zalezy kto jakie ma podejscie do finansow. Jest tez jedno bardzo dobre rozwiazanie - jedna osoba zarzadza caloscia (ta bardziej ogarnieta w zarzadzaniu finansami), ale to musi sie ta druga na to zgodzic ;)
@tallman ile małżeństw tyle opinii. Osobne konta sprawdzają się jeżeli nie macie dzieci i nie ma między wami dużych różnic w zarobkach. W przeciwnym wypadku zaraz dojdzie do konfliktów, bo ty będziesz chciał kupić droższe jedzenie dajmy na to, a żona będzie chciała oszczędzać. No chyba że będziecie się dzielic półkami w lodówce i każdy będzie miał osobną rolkę papieru toaletowego w łazience xD
@tallman: my mamy osobne konta i jedno wspolne. i w teorii dokladalismy sie przez lata proporcjonalnie, zona jakie 20% a ja 80% bo taka byla roznica w zarobkach. teraz mamy praktycznie podobne, wiec w sumie wszytsko wrzucamy razem, kupujuemy razem. tylko kieszonkowe kazdy sobie sam dostaje:)
@tallman: wspolne konto, na które wpłacacie mniej wiecej tyle samo, a reszta zostaje na własne wydatki. Tylko trzeba uzgodnić co ze wspolnego (rachunki, paliwo do auta, bilety MPK, kredyt, wakacje) a co z prywatnych (kosmetyki, ubrania, wyjscia na miasto). Jak na wspolnym zaczyna brakować to solidarnie sie dokładacie, jak zostaje za dużo to zmniejszacie.
Co do tego po ile wpłacać jak są różnice zarobków to już wasza inwencja, np procentowo.
Dużo
@tallman: jedno konto wspólne na które każde przelewa taką samą kwotę i to jest na rachunki, zakupy i wspólne jedzenie na mieście. Poza tym konto oszczędnościowe na którym zbieramy na wakacje/samochód/dom to tam każde wpłaca proporcjonalnie do wynagrodzenia tak żeby każdemu zostawało na własne wydatki.