Aktywne Wpisy
wykoPAKA +86
Hej Wykopakowicze!
Czy jesteście gotowi na kolejną edycję wykoPAKI? Bo my tak! (。◕‿‿◕。) Startujemy już za miesiąc, (tj.20 listopada)!
Mamy dla Was kilka ważnych informacji dotyczących nadchodzącej edycji. Przede wszystkim, wymagania do startu pozostają bez zmian! Jednak inflacja nie ustępuje, dlatego wprowadziliśmy pewne zmiany w wymaganych wartościach paczek. Teraz dla formuły lite minimalna wartość to 60zł, a dla formuły plus 120zł. Ale to nie wszystko.
Czy jesteście gotowi na kolejną edycję wykoPAKI? Bo my tak! (。◕‿‿◕。) Startujemy już za miesiąc, (tj.20 listopada)!
Mamy dla Was kilka ważnych informacji dotyczących nadchodzącej edycji. Przede wszystkim, wymagania do startu pozostają bez zmian! Jednak inflacja nie ustępuje, dlatego wprowadziliśmy pewne zmiany w wymaganych wartościach paczek. Teraz dla formuły lite minimalna wartość to 60zł, a dla formuły plus 120zł. Ale to nie wszystko.
DzikWesolek +654
Typ powinien grać czarne charaktery z takim wyglądem. #jedenzdziesieciu
Dzisiejszy wpis będzie o mojej definitywnie najgorszej podróży jaką musiałem odbyć z najgorszymi pasażerami na jakich mogłem trafić. W sumie zainspirowała mnie do tego koleżanka po fachu z wykopu (pozdro S. ( ͡° ͜ʖ ͡°)) opowiadając o swojej przygodzie.
To było jakiś rok temu, trasa dosyć popularna, ponieważ Wrocław Gł. - Częstochowa Stradom - Kraków. Nie miałem jeszcze większego doświadczenia z pasażerami awanturującymi się ze względu na to, że wszystkie sytuacje konfliktowe zawsze staram się rozwiązywać na korzyść klienta co zwykle jest dość dobrze postrzegane.
Obserwuję, analizuję, doradzam. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niestety tego dnia trafiła mi się grupka czterech Panów, a w sumie to debili. Wszystko zaczęło się przy pierwszej kontroli biletów tuż po wyjeździe z Wrocławia. Moja koleżanka (nie ta z wykopu, żeby to było jasne, ale równie ładna i urocza) udała się na kontrolę do wagonu, w którym jak się okazało siedzieli. Po około 15 minutach przyszła do mnie mówiąc, że chce jej się płakać i czy mogę za nią obsłużyć ten przedział i wagon do końca, a ona mi się jakoś potem zrekompensuje ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Długo nie myśląc ruszyłem w stronę tych ludzi wiedząc, że nie będzie to miłe spotkanie. Jechali w wagonie przedziałowym i w momencie, gdy otworzyłem drzwi by przeprowadzić kontrolę biletów już usłyszałem parę miłych tekstów w moją stronę rzucane przez rozweselone towarzystwo po alkoholu. A to kanar przyszedł ukraść piniądze, a to, że oni woleliby panienkę konduktorkę do przedziału zamiast mnie, bo mogliby się zabawić czy to, że to już nie komuna i to my mamy służyć im, a jak coś nam się nie podoba to cytuję "#!$%@?ć".
Masakra. Postanowiłem od razu się z Panami nie patyczkować i wezwać SOK, niestety jak się okazało najbliższy czynny posterunek w tym dniu był dopiero w Opolu.
Jako, że Panowie byli dość agresywni, a przy okazji odmówili okazania biletów jak i grozili, że jak ich #!$%@?ę to zerwą hamulec nie mogłem udać się na dalszą kontrolę, bo po pierwsze stanowiłoby to zagrożenie dla innych pasażerów, po drugie zerwanie hamulca to kolejne problemy, a po trzecie przez to, że odmawiali pokazania biletów jak i swoich dowodów to nie mogłem pozwolić im się wymknąć ( ͡° ͜ʖ ͡°). Całą drogę do Opola z Wrocławia przestałem na korytarzu obok informując kierownika na bieżąco o sytuacji. Zachodziła groźba, że wyrwę w moją ukochaną buzię potężny cios, ale z drugiej strony jakby czuły się pasażerki z przedziału obok wiedząc, że taka dzika banda biega sobie swobodnie po pociągu, a konduktor nawiał do siebie?
Grubsza akcja zaczęła się po przyjeździe do Opola, gdzie wkroczył SOK. SOKistów było trzech, Panów było czterech. Nie byli skorzy do opuszczenia pociągu i zaczęła się szarpanina. Oczywiście skończyło się na tym, że nie wysiedli. Zadzwoniliśmy po Policję i dopiero tej udało się Panów - także siłą wyrzucić z pociągu. Na odchodne oczywiście usłyszeliśmy, że jesteśmy je*ymi k*ami i pójdą na nas skargi XD.
Panów spisała i odebrała Policja, wezwania zostały wystawione na ich dane, a gdy Policja pakowała ich do aut na 'do widzenia' rzuciłem im tekstem "życzę Panom przyjemnego pobytu i dobrej dalszej podróży" z czego jestem najbardziej dumny do dziś. My po prawie godzinnym opóźnieniu pojechaliśmy dalej. W porównaniu do tych ludzi to nawet kibice potrafią się zachować i nigdy nie miałem z nimi takich problemów jak z tymi agresywnymi pijakami. No ale cóż, w swoim życiu miałem jedynie dwie takie przykre sytuacje (drugą była, gdzie ktoś próbował mi wymierzyć parę ciosów, ale to opowieść na kolejny wpis).
PS. Bo zapomniałem - pytania w komentarzu i na PW. Następny wpis pod koniec tygodnia z kolejnymi poradami od pracownika dla pasażera ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Shishu: Była rekompensata? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
@Shishu: Opisz swoje przygody z kibicami ;)
@MechanicznyTurek: stałbym niedaleko mając ich w zasięgu wzroku
@rwski: a o jakiej myślicie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
:D
A tak odnośnie Twojej opowieści: gardzę takim bydłem. Współczuję, że masz z takimi do czynienia. Ja staram się być zawsze przykładnym pasażerem. Czasami nawet pośmieszkuję sobie z konduktorami ( ͡º ͜ʖ͡º)
Komentarz usunięty przez autora