Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Ciało amerykańskiego jeńca - ofiary masakry w Malmedy. Zdjęcie wykonano 15 stycznia 1945 r. podczas ekshumacji, gdy Amerykanie odbili utracony teren.

17 grudnia 1944 roku doszło do wydarzeń, zwanych jako ''masakra w Malmedy''. Przyjęło się - pod wpływem amerykańskiej propagandy - uważać, iż była to starannie zaplanowana zbrodnia. Słówko ''Malmedy'' to taki wyraz amerykańskiego cierpienia od nazistów, koronne oskarżenie, wytrych. Tak się stało pod wpływem m.in. filmów wojennych i książek - chociaż (to już moja personalna uwaga) Malmedy wydaje się być mało istotnym i interesującym wydarzeniem, jak się wspomni choćby mord na 300 polskich jeńcach pod Ciepielowem w 1939 r.

Przypomnijmy zatem tło. Rankiem 17 grudnia 1944 roku amerykańska bateria B z 285. Batalionu Obserwacyjnego Artylerii Polowej zmieniała pozycję, ponieważ doniesiono, iż w pobliżu znajdują się niemieckie oddziały. O godzinie 12:30 batalion natknął się na czołówkę Kampfgruppe ''Peiper''. Po krótkiej walce, w której poległo trzech amerykańskich żołnierzy, reszta się poddała. Zgromadzono więc łącznie ok. 120 jeńców (także z innych jednostek, a więc z 575. i 576. Kompanii Medycznej oraz 32. Kompanii Rozpoznawczej), do pilnowania których Niemcy przeznaczyli zaledwie kilkunastu wartowników, a sami ruszyli dalej, w tym sam Peiper, który był już wówczas bardzo mocno spóźniony. Wg niektórych autorów, wartownicy byli tak zdezorientowani, że nie potrafili powstrzymać kolejnych ucieczek. W pewnym momencie, z przejeżdżającego obok czołgu typu Panzer IV o numerze 731, wychylił się strzelec, SS-Rottenfuhrer Georg Fleps (rumuński Volksdeutsch) i otworzył ogień z pistoletu do jeńców - jak później zeznał, jeńcy uciekali i chciał ich powstrzymać. W wyniku samowolnej akcji esesmana, tłum jeńców zaczął się buntować, kilku jeńców zaczęło wyrywać b--ń strażnikom, oraz uciekać. W odpowiedzi na to, nieświadomi sytuacji żołnierze z KG Peiper, przejeżdżający drogą, otworzyli ogień z pak ciężarówek. Jeńcy próbowali chronić się w pobliskich zabudowaniach.
Oddajmy głos świadkowi.

William Merriken, obserwator z kompanii B:

''Staliśmy w małych grupkach, czekając na jakiś samochód, który mógłby nas podwieźć do obozu jenieckiego - opowiada. - Na drodze stały dwa czołgi i pojazd półgąsienicowy; wyglądało na to ze nas pilnują. Nagle jakiś Niemiec w pojeździe wstał i wycelował z pistoletu. Zabił jednego Amerykanina, potem drugiego i trzeciego. Kiedy oba czołgi zaczęły ostrzeliwać nas z karabinów maszynowych, ja, choć nie trafiony, padłem na ziemie. Tamci strzelali jeszcze przez chwilę, słyszałem jak pociski trafiają ciała leżących obok mnie i w ziemię. Potem minęły nas dwie kolumny pojazdów, z których też zaczęto nas ostrzeliwać. Wreszcie nastała cisza, ale wkrótce usłyszałem kroki dwóch zbliżających się Niemców. Stanęli tuz nade mną. Czyjeś ciało przygniatało mi nogi, leżało w poprzek. Kiedy się poruszyło, jeden z tych dwóch strzelił do niego z pistoletu. Pocisk zabił rannego i utkwił w moim kolanie, ale udało mi się pozostać w bezruchu.''

Od ostrzału zginęło - wg różnych źródeł - od 20 do 84 jeńców, przeżyło ją zaś od 43 do 56, z czego 25 było rannych. Sama liczba jeńców jest już dyskusyjna - Niemcy podawali liczbę 20, Belgowie 30-35, zaś Amerykanie 120.

CDN - w tym fałszowanie przebiegu zbrodni.

Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Ciało amerykańskiego jeńca - ofiary masakry w M...

źródło: comment_1nApUFdDNKdYiBVELqzW2RBlxnFb9LVT.jpg

Pobierz
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mleko_O: Przepraszam pomyliłem z innym adminem historycznym z fb ;)
Poza tym wracając do Malmedy, zeznania świadka wskazują na to, że czołgista z IV wstał wycelował i zaczął strzelać. Nic nie ma o tym, że chłopaki uciekali. Mamy więc słowo przeciwko słowu. W dodatku słowo żołnierza Waffen SS, a amerykańskiego (ja wiem, że po obydwu stronach byli różni ludzie) nie jest czymś co umacnia taką teorię. Poza tym jak zaczęli
  • Odpowiedz
Dezawuujesz straty Amerykanów i wyśmiewasz ich oburzenie pisząc


@nikifor: ( _)
ty jesteś taki głupi czy tylko udajesz?

Słówko ''Malmedy'' to taki wyraz amerykańskiego cierpienia
  • Odpowiedz
@nikifor: ty masz prawo fantazjowac to i ja sobie pozwolę, a co mam byc gorszy.
To co tam mówiłeś o tym ze Polska to byl fikyjny kraj i nie brał udziału w walkach?
  • Odpowiedz