Wpis z mikrobloga

@Bernan 50 lat temu poziom życia w USA typowego Johna Smitha był niższy niż teraz.

W latach 60-tych nie było jeszcze takiego skoku w technologii żywności, przez co utrzymanie było droższe bo jedzenie wcale nie było tanie. Dzisiaj jedzenie jest tą częścią domowego budżetu na którą wydaje się stosunkowo niewielkie kwoty.

Poza tym w latach 60-tych typowy amerykanski robotnik przynosil do domu 10$ dniówki, a przeciętny dom na obrzeżach Chicago kosztował już
no wiadomo, ze jak ktos ma milion, a drugi ma gowno, to srednio maja po 500k, no ale to i tak pokazuje na jakim poziomie zarobkow/sily nabywczej i cen jestesmy :)


@Dymass:
Właśnie nie pokazuje, bo "średnie wynagrodzenie w Polsce" jest liczone przez GUS w bardzo "specyficzny" (by nie powiedzieć "przekłamany") sposób:
- wlicza tylko umowy o pracę
- wlicza tylko pensje osób, pracujących w firmach, zatrudniających 9 i więcej osób.
Większosc ludzi i tak zarabia 350-500$ tygodniowo


@PomidorovaLova: 350$ tygodniowo to moze gdzies na glebokim zadupiu.

W mojej okolicy byle Mac, Walmart czy DD placi na start 11-12$ za godzine (x40h w tygodniu to 440-480$) i to jest wlasciwie najmniej za ile ludzie ida do pracy (nie mowie o Meksykach na nielegalu i pracach gdzie zyje sie z napiwkow).

Na produkcji pracownik "niewykwalifikowany" ale ogarniety... tzn taki ktory rozumie co do