Wpis z mikrobloga

@Franqs: Poza parkiem narodowym nie ma większego problemu, często sypiam na dziko, trzeba tylko to robić z głową. Polecam szlak graniczny od Cisnej do Ustrzyk Górnych, mało ludzi i są widoki. Po drodze masz miejsca biwakowe zorganizowane przez Słowaków (przełęcz nad Roztokami, przełęcz pod Czerteżem). Jest masa fajnych miejsc w Bieszczadach z dala od tłumów które walą tylko na "słynne" połoniny. Tak wygląda szlak graniczny:
Pobierz
źródło: comment_MzgbafKj9YHgy9PEdoCNDx6fis38RVQD.jpg
@kezsud: Ja jeżdżę autem do Medyki, auto zostawiamy na parkingu strzeżonym przy granicy, przejście granicy pieszo i dalej komunikacją publiczną. Można i swoim autem jechać w góry ale drogi słabe i dużo dłużej się czasu na granicy marnuje.
@Pienio69: Oczywiście. Ludzie sympatyczni we wsiach. W Ukraińskie góry i w ogóle na Ukrainę jeżdżę od 20 lat i nigdy nie miałem problemów. Generalnie jest normalnie. Wiesz, zawsze się może trafić jakaś łachudra, jak wszędzie...