Wpis z mikrobloga

Skąd się biorą takie złe opinie o jeździe samochodem i kierowcach w Warszawie?

- jazda na zamek - bez problemu
- włączanie się z podporządkowanej w korek - bez problemu
- zmiana pasa na zatłoczonej drodze - bez problemu, zawsze ktoś wpuści

najgorzej jak się trafi ktoś obcy któremu wydaje się że jazda samochodem w Warszawie to jakiś wyścig xD

#warszawa #samochody #kierowcy
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 132
@Uri_ Bo większość banków ma siedziby w Warszawie i leasingując samochód masz blachy warszawskie, a większość służbówek jest leasingowych, a każdy wie jak się jeździ służbowym. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 7
@Uri_ Nie zapomnij jeszcze o z-----------u co najmniej 80km/h w zabudowanym xD. W Warszawie chyba obowiązuje taki nakaz, bo ciężko się wbić z lewego pasa na prawy jadąc wolniej.
  • Odpowiedz
@Uri_: Bo w innych miastach jeździ się wolniej i spokojniej. To, co w Warszawie jest normalnym włączeniem się do ruchu w innych miejscach niektórzy nazwaliby wymuszaniem pierwszeństwa. Dlatego osoba jeżdżąca po Warszawie nie ma sobie nic do zarzucenia, a od Stanisława z Łomży już dostaje wiązankę spod wąsa.
Kwestia otoczenia.
  • Odpowiedz
@Pancerwafel: i dlatego osoba jeżdżąca po Wwie jak pojedzie do małego miasteczka to szlag ją trafia, bo jak zapala się zielone w Wwie przejechałyby 3 samochody, a tam jeden nie ruszył jeszcze. ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@lenovo99 czasy gdzie bank rejestrowal auto w mieście gdzie ma hq już dawno minęły. Teraz raczej maja fejkowe oddziały w sąsiedztwie dużych miast (żeby uniknąć kolejek w urzędach), albo bezpośrednio rejestruje oddział w małym mieście.
A tak poza wszystkim, to kiedyś wszystkie duże floty miały poznańskie blachy, bo tam były centra leasingowe banków
  • Odpowiedz
@Uri_: Masz rację. W Warszawie jeździ się podobne jak we Włoszech, a bardzo dobrze to wspominam. Krakowiacy natomiast w ogóle nie ogarniają, a Kraków bardzo lubię.
  • Odpowiedz
bo jak zapala się zielone w Wwie przejechałyby 3 samochody, a tam jeden nie ruszył jeszcze. ;)


@maur: ta, i jak zapala się czerwone to przejeżdżają 3 samochody: P W warszawie prawie wszyscy jeżdżą jakby pizze wozili
  • Odpowiedz
@coo84: Przesadzasz, na czerwonym może 1 przejeżdża. Ale na pomarańczowym zdarza się, że 2 czy 3.
Jakaś sprawa kiedyś była, koleś pozwał miasto chyba. Przejezdny w Wwie zatrzymał się jak tylko pomarańczowe się zapaliło, a za nim lokalny kierowca przydzwonił mu w dupę bo przyzwyczajony, że jeszcze się jedzie. I był poruszany temat na rozprawie, że pomarańczowe w Warszawie są dłuższe niż w mieście tego przejezdnego. :)
  • Odpowiedz
@maur: ja w warszawie jezdze tylko na goscinnych wystepach pare razy w roku, ale szokuje mnie zawsze ilu ludzi przelatuje na "bardzo pomaranczowym" i ilu ludzi jezdzi z pasow w zlym kierunku (tj. z lewoskretu na wprost albo w lewo/prawo z pasa na wprost)
i z racji tego ze na zoltym zwykle sie zatrzymuje jesli to nie powoduje pisku opon to zdarzaja mi sie ananasy ktore jada za mna i
  • Odpowiedz
@Pancerwafel:

To, co w Warszawie jest normalnym włączeniem się do ruchu w innych miejscach niektórzy nazwaliby wymuszeniem pierwszeństwa


To jest właśnie to. W żadnym innym miejscu nie spotkałam się z tak, powiedzmy, „odważną” zmianą pasów czy włączaniem się do ruchu. Jest normą, że w zatłoczonym miejscu, jeśli nie jedziesz zderzak w zderzak, w końcu ktoś ci wjedzie w nawet najmniejszą lukę. Z czasem przestałam się temu dziwić, bo czasami bez
  • Odpowiedz
@Uri_ Co Ty gadasz, masz kierunek włączony i chcesz zmienić pas, to chamy będą cisnąć jeden za drugim. Żodyn nie wpuści, bo oni jadą i mają pierwszeństwo. Na rozbiegówkach mało kto jedzie do końca, zawsze się wpychają sami nie wiedzą gdzie. Ze skrzyżowań szybciej startują niż w zadupiach dolnych, trzeba dobrze przyciskać na lewym pasie by nikogo nie blokować.
  • Odpowiedz
Żodyn nie wpuści, bo oni jadą i mają pierwszeństwo.


@zortabla_rt: bo tam trzeba po prostu się wciskać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ze skrzyżowań szybciej startują niż w zadupiach dolnych, trzeba dobrze przyciskać na lewym
  • Odpowiedz