COLUMBO. Serialowe arcydzieło kryminału
Na pozór Columbo wydawał się antytezą kryminalnego geniusza wymięta koszula, skrzywione plecy, sypiące popiół cygaro w dłoni i pamiętne szklane oko Petera Falka tak nie wygląda policjant, który miałby rozgryźć skomplikowany, dopięty na ostatni guzik plan zbrodni. A jednak.
boudziou z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 132
- Odpowiedz
Komentarze (132)
najlepsze
@Bijelodugme: efekty to jest najmniejszy problem. Często te stare seriale posługują się uproszczeniami i tym co dzisiaj jest już zużytymi kalkami,a często są po prostu naiwne, zwłaszcza w obliczu dużo bardziej cynicznej telewizji po roku 2000. Jest jednak róznica między "Domkiem na prerii" czy "Dr Quinn" a "Deadwood" - i to z korzyścią dla
Współczesny krytyk nawet w konserwie paprykarzu szczecińskiego wynajdzie promocję lewackich wartości.
Równie dobrze mógłbym napisać, że Colombo przez pół każdego odcinka gada o swojej żonie, a w dodatku ma włoskie korzenie, więc to oczywiste, że jest katolicką konserwą i w najbliższych wyborach będzie głosował na Trumpa.
Tyle, że
1. Że miał szklane oko.
2. Że tam jest ,,u'' a nie ,,o''.
Na przyszłość obiecuję zapamiętać.
Jako ciekawostka, może wiesz - wraz z trwaniem akcji filmu ściany były coraz bardziej przysuwane do środka, aby jeszcze bardziej pogłębiać klaustrofobiczny klimat.
A co do Agathy Christie jeszcze Pani Marple.
@tomasz-diog: Nigdy jej nie było. Nawet jak było morderstwo na statku wycieczkowym, na którym Columbo był z żoną, to jej nie pokazali. Powstał o ile pamiętam jakiś konkurencyjny serial, w którym bohaterką miała być żona Columbo - ale raczej na dziko, bo w normalnym serialu ktoś skomentował Columbo, że podobno ktoś się podszywa pod jego żonę.
@Gieekaa: Coś mnie wzięło i obejrzałem wczoraj Na Krawędzi. Kino klasy B z lat dziewięćdziesiątych, co nie? Ale nawet drugoplanowe postacie "grają". I znając film już dość dokładnie nadal obejrzałem go z zapartym tchem :D
A niby kto nie jest antytezą kryminalnego geniusza według autora artykułu? Każdy popularny książkowy czy filmowy detektyw był w jakimś stopniu dziwakiem. To celowy zabieg, żeby bohater był charakterystyczny, przez co łatwiej zapada w pamięć.
@galicjanin: Coś na granicy albo przypominającego spektrum autyzmu to popularny zabieg w serialach kryminalnych.
Przykładowo szefowie zespołów w serialach CSI:
- Gil Grissom w