Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki, nawiązując do pierwszego i drugiego wpisu, odebrałem dziś wszystkie wyniki badań. Na tę chwilę jestem zdrowy i nie ma podstaw do diagnozy stwardnienia rozsianego. Na oko dalej źle widzę, nie odczuwam żadnej poprawy, ale lekarka powiedziała, że to może jeszcze trochę potrwać. Wszystkie zmiany powinny się cofać stopniowo do około roku. Dziękuję wszystkich za kciuki, wpisy, prywatne wiadomości, modlitwy :). To był chyba najgorszy miesiąc w całym moim życiu, stres mega. Z zaleceń mam robić kontrolnie rezonans magnetyczny co roku, czy nie ma nowych zmian. Teraz liczę tylko na to, że szybko odzyskam wzrok w oku. Wołam plusujących ostatni wpis.
  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@peoplearestrange: To nie wygląda na zapalenie nerwu wzrokowego. Pogorszenie wzroku następuje dość szybko i na pewno byś zwrócił uwagę, że widzisz znacznie gorzej niż dzień wcześniej. Niemniej jednak może warto udać się do okulisty, ja zacząłem właśnie od okulisty licząc, że dostanę po prostu jakiś antybiotyk, a dostałem skierowanie na neurologie
  • Odpowiedz
@Daleki_Jones: Nie wiadomo, w większości przypadków ma to związek ze stwardnieniem rozsianym i często poprzedza je nawet o kilka lat. Stąd tak ważne jest badanie płynu mózgowo-rdzeniowego pod kątem tzw. prążków oligoklonalnych, gdyż większość chorych na SM je ma. Oczywiście nie wszyscy, ale zdecydowana większość. U mnie wyszły ujemne. Badania nie trzeba powtarzać, bo podobno przy pierwszym rzucie choroby już powinny być. Przyczyną może też być neuroborelioza, która też została
  • Odpowiedz