Wpis z mikrobloga

Często pod tagiem #szosa i #rower pojawiają się porady, żeby mając niski budżet szukać sobie używanego sprzętu. No i zacząłem przeglądać holenderski marktplaats w poszukiwaniu jakiejś taniej szosy - a może coś za 2-3 stówki wpadnie w oko.

Ludzie wołają po €400-500 za rowery na starej Sorze 3x8. Fakt, że na ogół są zadbane - ale rzadko trafi się w tej cenie karbonowy widelec. Może przy większym budżecie warto coś rozważyć, ale wszystko co oglądałem to jakaś pomyłka. Do tego ja jestem karyplem i potrzebuję ~54, a większość rowerów to 57-58cm xD Do €250 to już w ogóle są takie paździerze, że szkoda gadać - modele sprzed 20 lat. Szczerze mówiąc to wolałbym już Tribana 500 za 450...
  • 18
  • Odpowiedz
@Slacky: pewnie na tym się skończy ( ͡º ͜ʖ͡º) Albo jakieś Planet X. Tylko nie przed urlopem na pewno. Tylko w Tribanie nie pasuje mi te 3x9, bo w Holandii płasko jak diabli.
  • Odpowiedz
@Rivgen: poczekam i tak na premiery nowych Tribanów. Teraz nie ma szans, żebym coś kupił, bo od razu będę chciał buty i resztę szpeju i z €1000 trzeba liczyć na wszystko. Tak czy inaczej przy budżecie ~€500 używane rowery to pomyłka w większości.
  • Odpowiedz
1500€ już licz :)


@Rivgen: nope - wszystko mam obliczone, na start poza rowerem €400-500 mi wystarczy. Na kierownicę nieśmiertelny GUB + czujniki na BT, więc €250 na Garminie zostanie na jakiś czas w kieszeni xD W końcu ogarnąłem trochę mieszkanie na tyle, żeby zrobić miejsce na wieszak, więc mam zielone światło.
  • Odpowiedz
@geuze: też tak liczyłem, potem poszła kasa na narzędzia, smary, akcesoria, pompki, ubrania, izotoniki w prochu i tak sobie leci spokojne życie z hobby
gadżetów i zasady n+1 rower w domu nawet nie liczę już ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@geuze:
przecież to jest oczywiste. Okazje sie zdarzają. Na wyprzedażach można kupić niezły sprzęt za doskonałe pieniądze.
Myk polega na tym ze ludzie traktują takie sytuacje jako normę. Czyli w maju radzą by kupić rower na wyprzedaży która jest we wrześniu albo i później. I nawet nie wiadomo czy na niej trafimy coś co nam pasuje :/
a jak kupisz w sklepie toś dęty frajer bo oni 3 lata temu trafili
  • Odpowiedz
@Rivgen: nie zmieniam - to jest mój wół roboczy. Waży 12kg + 2kg błotników i bagażnika, ulock, sakwy, kapcie 32C, mało sportowa sylwetka :) Ten ma jeździć do pracy, na zakupy i na wycieczki. A na treningi chcę drugi rower.
  • Odpowiedz
@Rivgen: ja wiem, że na wole też dałoby się zrobić trening. W zeszłym roku zrobiłem sobie setkę w miarę spokojnym tempem, średnia w ruchu wyszła 23km/h na tej krowie :P Ale nie chce mi się zdejmować sakw, ulocka + wiązałoby się to z dużo częstszym dłubaniem przy tym rowerze. Jak w szosie coś padnie to najwyżej przełożę trening. Jak zajadę coś w tym cacku to nie mam na czym jeździć do
  • Odpowiedz