Wpis z mikrobloga

Sobota, 5:20, a budzik mojej współlokatorki wyje jak p------y. Co 5 pieprzonych minut. Śmieszne, że ona sama go nie słyszy, mimo że jego dźwięk i głośność mogłaby zbudzić nawet uśpiony wulkan. I miło, że taka sytuacja ma miejsce ze dwa dni po tym, jak poprosiłam ją kulturalnie, żeby go wyłączyła lub chociaż ściszyła. Dziewczyna ten budzik ma włączony, bo tak, do pracy nie idzie, zresztą odkąd zaczął wyć to nawet nie wyszła z pokoju. #logikarozowychpaskow Borze leśny, to dziewczę jest w ogóle nieprzystosowane do życia z innymi ludźmi. Przy życiu (i niezamordowaniu jej) trzyma mnie chyba tylko fakt, że jeszcze miesiąc i wyprowadzam się stąd.
#zalesie #wspollokatorzy
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@zrobmikanapke: Poślij kilka chujów.

Nad nami mieszka taka Rumunka która włączała drzemkę po czym schodziła na dół ogarniać się, a budzik w jej pokoju potrafił dzwonić przez godzinę. Posłaliśmy kilka chujów i k--w i się ogarnęła.
  • Odpowiedz