Wpis z mikrobloga

W filmie poniżej, impactor bardzo fajnie (między innymi) wyjaśnia, jak wg niego powinna wyglądać kategoryzacja osób wierzących i niewierzących. Gdzieś tam na jego blogu można znaleźć metaforę, która pomaga to zrozumieć.
Metafora:
Na scenę wychodzi mężczyzna. Kładzie cylinder na stole i mówi, że są w nim różnokolorowe kulki. Po czym wkłada rękę do cylindra i mówi, że trzyma w ręku jedną z tych kulek.
Na widowni siedzi 5 ludzi, którzy mówią:
1. wierzę i wiem, że trzyma kulkę niebieską.
2. wierzę, że to kulka niebieska ale nie wiem na pewno.
3. Nie wiemy jaką kulkę trzyma, bo brak danych i nie ma jak tego sprawdzić (rzecz niefalsyfikowalna)
4. Wierzę, że to na pewno nie jest kulka niebieska, ale nie mam wiedzy na ten temat.
5. Wierzę i wiem na pewno, że nie jest to kulka niebieska.

Na tej podstawie oraz na tym co oznaczają przedrostki i słówka z greckiego (a- - bez, anty- - kontr, gnostycyzm - wiedza), wywnioskował następujące:

1. Teista gnostyk (twierdzi, że ma wiarę i wiedzę o istnieniu boga)
2. Teista agnostyk (twierdzi, że ma wiarę i nie ma wiedzy o istnieniu boga)
3. Ateista (nie ma wiary ni wiedzy i nic nie sugeruje o istnieniu lub nieistnieniu boga - najbardziej neutralna i bezpieczna pozycja)
4. Antyteista agnostyk (ma wiarę, że boga nie ma, ale brak mu wiedzy na ten temat)
5 Antyteista gnostyk (ma wiarę i twierdzi, ze wie na pewno, ze boga nie ma)

Przy czym twierdzi, że pod względem logiki, tylko ateista może, się obronić, bo niczego nie twierdzi, w przeciwieństwie do reszty, gdzie ich twierdzenia są logicznie pozytywne... czy jakoś tak. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale taki podział mi się podoba. Taki symetryczny i elegancki :)

#ateizm #religia #filozofia #agnostycyzm
jan_zwyklak - W filmie poniżej, impactor bardzo fajnie (między innymi) wyjaśnia, jak ...
  • 22
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: To są całkowite bzdury. Z dwiema pierwszymi definicjami się zgadzam, ale potem mamy definicję nonteisty, a dwie ostatnie to już bzdura.
Ateiści, gnostycy i agnostycy, nie wierzą w istnienie boga. Antyteista nie wierzy i jest w pozycji przeciwko wierze jako takiej.
Natomiast na osobą która WIERZY że nie ma boga, jest jedno słowo - idiota.
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: słowa na użytek własny można sobie zdefiniować jak się chce, ale taka klasyfikacja jak zaproponowano tutaj nie odpowiada temu co się klasycznie rozumie przez te słowa.

Poza tym jeżeli ten przykład z kulkami miałby być analogiczny i "wiem na pewno" miałoby być kryterium, to ludzie by musieli być agnostykami praktycznie co do wszystkiego. Chyba że "wiedzę" też się zdefiniuje jakoś niestandardowo. Poza tym ścisła dychotomia wiara-wiedza dla większości ludzi jest
  • Odpowiedz
Poza tym jeżeli ten przykład z kulkami miałby być analogiczny i "wiem na pewno" miałoby być kryterium, to ludzie by musieli być agnostykami praktycznie co do wszystkiego.


@Croce: No dokładnie, ale tu chodzi o to kim twierdzą, że są a nie kim powinni być.

formalnie argument za stanowiskiem i takich argumentów za teizmem, za ateizmem, etc istnieje całkiem sporo


@Croce: Teistyczne i antyteistyczne argumenty są tylko apologetyczne i albo prowadzą
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak: Boszsz, nie przeczytałeś co napisałem? Antyteizm jest odmianą ateizmu, argumenty antyteistyczne z założenia NIE MOGĄ być apologetycznymi bo antyteiści TEŻ NIE WIERZĄ.
I jedyne co ateizm odrzuca do twierdzenie "bóg istnieje".
  • Odpowiedz
Ateizm ma je tylko odrzucać.


@jan_zwyklak: no dobrze, ale żeby odrzucić jakikolwiek argument to też trzeba coś twierdzić i coś pokazać. Poza tym wg tej klasyfikacji to można uważać że na 90% Bóg nie istnieje i być ateistą (bo jest przy wiedzy ograniczenie że musi być pewna), a takie stanowisko na pewno nie jest do obronienia po prostu przez "odrzucanie" argumentów. Zresztą można też być przekonanym na 90% że Bóg istnieje,
  • Odpowiedz
Antyteista nie wierzy i jest w pozycji przeciwko wierze jako takiej.


@ArtWrt147: ale bzdura. To byłby antyteizmista. Czy nie wolno lubić wiary i nie lubić Boga? Albo odwrotnie? Dlaczego?
  • Odpowiedz
@jan_zwyklak
Miałeś rację – to jest proste. Śpieszę z wyjaśnieniem.

@ArtWrt147

To są całkowite bzdury. Z dwiema pierwszymi definicjami się zgadzam, ale potem mamy definicję nonteisty, a dwie ostatnie to już bzdura.


Non-teista oznacza to samo, co a-teista... tylko, że jeden przedrostek jest z łaciny, drugi z greki ;)
Czyli co do trzeciej definicji też się zgadzasz.

Ateiści, gnostycy i agnostycy, nie wierzą w istnienie boga.


Ateiści nie wierzą w istnienie boga.
  • Odpowiedz
@impactor: Jeśli zdaję sobie sprawę, że niemożliwe jest posiadanie wiedzy na temat istnienia/nieistnienia boga, oraz wiara w jedno lub drugie nie jest uzasadniona, ale jednak postawiłbym los na loterii w ciemno, o jego nieistnieniu to już czyni mnie antyteistą agnostykiem czy jeszcze będę ateistą wg twojej klasyfikacji? Czyli czy świadomość tego, że można się mylić w danym twierdzeniu innym niż 100% neutralnym, wpływa na to jak można kogoś zdefiniować, czy to
  • Odpowiedz
@impactor: A nawet inaczej. Czy jeśli dana osoba i wie i wierzy, że postawa 100% neutralna (ateizm) jest najwłaściwsza i jedyna poprawna, a mimo to postawiłby ślepo na konia imieniem "Boga nie ma" to czy czyni go to już antyteistą? Czy to jest wartość bez wpływu na równanie?
  • Odpowiedz
cały dział „Ⅶa. Argumenty apologetyczne”


@impactor: Chciałeś się pochwalić, że przez lata pisania głupot po necie nie chciało Ci się nawet sięgnąć po żadną literaturę źródłową dot. dyskutowanych przez Cb argumentów czy co? Przykładowo próbujesz obalać argument kalām na podstawie wpisu jakiegoś randoma w necie, bez sięgnięcia do Craiga i konkludujesz:

[a]utor najpierw stworzył regułę, że nic nie może istnieć wiecznie, ani nic nie może samo się stworzyć, po czym natychmiast
  • Odpowiedz
Szkoda, że nie dostaję powiadomień o odpowiedziach na email.

@jak_zwyklak:

Jeśli zdaję sobie sprawę, że niemożliwe jest posiadanie wiedzy na temat istnienia/nieistnienia boga, oraz wiara w jedno lub drugie nie jest uzasadniona,


Wiara z definicji jest ZAWSZE nieuzasadniona (a dokładniej: jest ZAWSZE dobrze nieuzasadniona), bo wiara = wierzenie bez dowodów lub wbrew dowodom. Jeżeli na jakieś wierzenie (przekonanie) posiadasz dowody, to nie jest to już wiara, tylko wierzenie wyższego stopnia –
  • Odpowiedz
@Croce

O, widzę że kolega ma zapędy apologetyczne. To cudownie.

Chciałeś się pochwalić, że przez lata pisania głupot po necie nie chciało Ci się nawet sięgnąć po żadną literaturę źródłową dot. dyskutowanych przez Cb argumentów czy co? Przykładowo próbujeszobalać argument kalām na podstawie wpisu jakiegoś randoma w necie, bez sięgnięcia do Craiga 


Argumenty kosmologiczne to cała rodzina argumentów, nie jeden. Nawet sam kalām ma kilka wersji. Jest wersja pierwotna – którą przywołał
  • Odpowiedz
Jest też wersja Craiga, który dostrzegł wrodzoną wadę pierwowzoru i w chwili przebłysku apologetycznego geniuszu pomyślał, że poprawi pierwszy jego stopień z „wszystko co istnieje miało przyczynę”


@impactor: To zacytuj, proszę, ten pierwowzór, w którym jest założenie, że nic nie może istnieć wiecznie. Dedukcyjna część argumentu Craiga to rekonstrukcja argumentu kosmologicznego z tradycji kalām. Niemniej mutakallimun nie są źródłem oryginalnego pomysłu, ten został zapożyczony z tradycji wczesnochrześcijańskiej — np. Jan
  • Odpowiedz