Wpis z mikrobloga

W jaki delikatny sposób można dać do zrozumienia dziewczynie z pracy, że ma wypełniać swoje obowiązki?

Sprawa wygląda tak, że pół roku temu byłam zewnętrznym podwykonawcą dla pewnej firmy. Wszystko było ok, ja swoje zrobiłam, rozliczenie sprawne, referencje dostałam, miałam pozostać w kontakcie, żeby otrzymywać zwrotkę do portfolio.

W międzyczasie zmieniła się osoba, która miała ze mną kontakt. Pierwsze wiadomości ok, wdraża się w obowiązki, zajmie się moją sprawą jak się ogarnie. Spoko.
Po dwóch tygodniach przypomniałam się, odpisała mi niezbyt przyjaźnie, że jeszcze nie zajmuje się tym, ale coś tam znalazła.

Znowu minęły ze 2 tygodnie, znów piszę, odpisała, że nic nie ma dla mnie, ale SKORO TAK NACISKAM to coś znalazła.
Odpisałam, że żadne naciskanie, dostałam polecenie od poprzedniej pracownicy, żeby co jakiś czas napisać, czy była już publikacja.
Olała mnie.

W zeszłym tygodniu ponownie napisałam. Dziś mijają cztery tygodnie od jej ostatniej wiadomości, wciąż mnie olewa.

No i rozumiem, że to nie jest dla nich priorytetem, ale sprawa przeciąga się od trzech miesięcy, a ja bez tych pozycji w portfolio jestem mocno ograniczona, jeśli chodzi o znalezienie lepszej pracy.

Pisać od do przełożonego? Maila mam. Wiadomo, że publikacje nie pojawiają się od razu i może to ja przesadzam?

#pracbaza #problem #kiciochpyta
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@savanna: zawsze przy takich rozkminach pomyśl, że ona na Twoi miejscu by się nie zastanawiała. Wyślij kolejnego i daj dw przełożonego. Jak nie ma publikacji to mogła napisać, że nie ma, ale będzie, nie ma i nie wiadomo kiedy będzie - proszę zapytać za miesiąc.
  • Odpowiedz
@stormkiss: @bialegomisa: zrobiłam skrin dwóch ostatnich moich maili, gdzie widać, że ostatnią wiadomość od niej dostałam w kwietniu i napisałam bezpośrednio do biura tłumacząc, kim jestem i że pracownik nie odpowiada na moje maile, a odkąd zajęła się moją sprawą otrzymałam tylko dwa linki. Mam nadzieję, że to pomoże.
Raz już do biura pisałam, bo wcześniejsza pracownica nie dostała raz moich tekstów, i podobnie zapytałam, dlaczego od tygodnia
  • Odpowiedz