Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej mirki, chciałem zapytać o radę
Wczoraj moja (już chyba była) narzeczona zrobiła mega awanturę. Zaczeliśmy sobie powoli myśleć o weselu, jak to będzie wyglądać itp
Ja stwierdziłem że jak dla mnie to można w ogóle tego nie robić, ale możemy też zrobić bardzo małe kameralne przyjęcie dla najbliższej rodziny i znajomych
Ona stwierdziła że nie ma takiej opcji, wesele ma sie raz w życiu, trzeba się wyszaleć i chce zaprosić całą swoją rodzine i wszystkich znajomych i z mojem strony ma być tak samo. Myślała o weselu na 200-300osób

No więc ja stwierdziłem że ciekawe skąd weźmiemy na to kasę, jacyś mocno dziani nie byliśmy, byliśmy w stanie odkładać z 2-3k miesięcznie na mieszkanie i żyć po ludzku w zależności od sytuacji i mieliśmy brać kredyt na własne
Na co ona, że weźmiemy kredyt a wesele się zwróci z kopert. Ja stwierdziłem że nie ma takiej opcji że się zakredytujemy na coś tak idiotycznego, skoro mieliśmy brać na kredyt mieszkanie.
Od słowa do słowa przeszło do kłótni, bo ona nie chciała odpuścić i przyjąć do wiadomości że to głupi pomysł i w pewnym momencie się popłakała, wzieła rzeczy i pojechała do rodziców

Za parę godzin dostałem telefon od jej ojca (i matki w tle), że jak mogłem tak postąpić i co ja sobie w ogóle wyobrażam, wesele ma być jak wesele po ludzku a nie po miastowemu i mogę się pożegnać z kasą (tu akurat nie wiem na co bo nic od nich nie chciałem, pewnie niedoszła sępiła od nich właśnie na wesele)
Powtórzyłem na spokojnie to co jej, ojcu taka piana poleciała że aż mi słuchawką poszło, stwierdził że nie chce mnie więcej widzieć i mam w---------ć
Jako że mieszkanie jest moje, stwierdziłem że w takim razie skoro nie chce mnie znac moja narzeczona ma dwa dni na wzięcie swoich rzeczy i wyprowadzkę.

Piana poleciała taka że okoliczne bloki się zatrzęsły.

Dobrze zrobiłem czy nie? Od wczoraj sie nie odzywają i nie wiem co dalej. Ja nie mam zamiaru ustąpić

#zwiazki #kobiety #logikarozowychpaskow #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 135
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
Rób wesele. Niech rodzice płacą. Wy najwyżej zamówię fotografa/kamerzysta plus ciuchy. To ich psi obowiązek.
  • Odpowiedz
  • 3
Sam tak wybrałeś.
Niektórzy marzą o ślubie i nie mogą go mieć, a niektórzy z tak ważnego dnia wyprawiają cyrk.

Widziały gały, co brały.
  • Odpowiedz
@agaja: Wiesz to jest jedna z tych sytuacji, kiedy na dialog był jeszcze czas zanim rodzice jego narzeczonej zaczęli się w--------ć jak do kłutni dzieci w piaskownicy o wiaderko. To dokładnie ten moment gdy wszystko się wyjaśniło i pokazało, że księżniczka będzie miała ciągoty do wywożenia problemów do rodzinnego domu i szczucia męża swoim ojcem. To nie jest normalne. Powinni wszystkie problemy starać się opracować poza oczami postronnych ludzi. Tak
  • Odpowiedz
Pięknie zrobiłeś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Naprawdę, fajnie, że na świecie nie występują tylko pantofle. A laska jest chyba średnio ogarnięta emocjonalnie, skoro kazała ojcu dzwonić, żeby Cię skrzyczał :D No weź uciekaj.
  • Odpowiedz
Tymczasem tutaj widze totalna obojetnosc niejako wobec potencjalnego konca zwiazku. Troche lipa, biorac pod uwage, ze mieliscie sie hajtac.

Ogolnie to spoko, bo nie powinno sie zenic z kims, na kim nam nie zalezy, ale tez w sumie smutno, ze tak ta relacja wyglada.


@agaja: To, że ktoś dobrze znosi kończenie związków, nie znaczy, że nic do tej osoby nie czuł. Mnie zdarzyło się już parę razy kończyć związki, w
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wyjedz na tydzien gdziekolwiek, jak wrocisz i ona bedzie z rzeczami nie spakowanymi to pewnie foch jej przeszedl, jak jej nie bedzie i jej rzeczy to sprawa wyjasniona.. Nie odpuszczaj, masz racje a jezeli bedzie dalej uwazala, ze jednak ona wie lepiej to niech wezmie kredyt na siebie i podpiszecie intercyze, skoro uwaza, ze zwroci sie z kopert, to dlaczego mialaby nie podjac ryzyka? To takie proste. Ja nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie znasz różowych ? Dla niech to spełnienie marzeń, chca być ksieżniczką przez jeden dzień, chcą być jak te dziweczyny w filmach w romantycznych komediach. Ona po prostu chiała mieć swoje święto. A ty trochę s----------ś. Bo się usztywniłes zamiast pogadać. Weselicho na 300 osób to przesada ale mogliście dojść do porozumienia ze na 150 osób i OK. Kwestia rozmowy i wypracowania pewnego kompromisu. Z kopert trochę się zwórci
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: chłopie powiem Ci na MOIM przykładzie. Kiedys byłam głupia i mialam wbite do głowy myślenie mojej porabanej madki, to chciałam też duże wesele. Ale po wyprowadzce do narzeczonego trochę ochłonelam i po roku mieszkania razem zeszło na temat ślubu,że trzeba by coś zrobić. Zgodnie na spokojnie doszliśmy do wniosku, że za 3 miesiace bierzemy cywilny i male przyjęcie dla najbliższych. Wielki nam nie potrzeba, ślub jest dla nas a
  • Odpowiedz