Wpis z mikrobloga

@epalk
operator koparki - bardzo spoko sprawa, jeździsz sobie po kraju i operujesz koparki
to trochę jak weterynarz

jesteś powiatowym operatorem koparki
masz zgłoszenie, ze na drugim końcu powiatu koparko ładowarka caterpillar 428c ma zwyrodnienie stawu łyżkowego i musisz przepisać smar przeciwbólowy i kąpiele w WD-40
na miejscu po badaniu okazuje sie, że niewiele możesz zrobić, zwyrodnienie dotarło do zawiasów
własciciel koparki gładzi ją czule po gąsienicy
ze łzami w oczach wspomina
  • Odpowiedz
@epalk: Opisz jak wygląda szkolenie a następnie egzamin. Sam chciałbym zrobić sobie uprawnienia na tego typu sprzęt. Jaki w ogóle jest koszt szkolenia + egzaminu?
  • Odpowiedz
@epalk: u mnie teoria to było opisać podwozie koparki a praktyczny nabrać łyżkę błota i zrzucić ja z wysokości ze niby załadunek na ciężarówkę... nic prostrzego, powodzenia
  • Odpowiedz
@SebQ mnie pytali o budowę silnika, zaworów hydraulicznych, czytanie schematu, zasada działania sprzęgła hydraulicznego elektryki i trochę innych...

Sporo ludzi #!$%@? ()
  • Odpowiedz
Zdawałem ten egzamin w marcu, szczerze bardzo prosty. Najpierw masz praktykę, pytają cię o 2-3 rzeczy z obsługi codziennej, potem masz pracę zestawem ładowarkowym lub zestawem koparkowym, najczęściej wykop liniowy. Potem jest teoria, najważniejsze to znać zasadę działania zmiennika momentu, liczenie klina odłamu i bezpieczne odległości od linii energetycznych.
  • Odpowiedz