Wpis z mikrobloga

@kwasnydeszcz: wolę marznąć zdecydowanie. W upale szybko mnie zaczyna łeb boleć, w ogóle funkcjonować przestaję (jakby na co dzień nie było wystarczająco trudno żyć X''D)
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz Wolę zbyt zimno. Temperatury powyżej 23 stopni to już męczarnia dla mnie. Cały czas mi niedobrze, albo boli mnie głowa, albo mam wysypkę od słońca :( A w zimie piękny śnieg, spacery, ciepła herbatka po powrocie... Mmmm ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@kwasnydeszcz zdecydowanie wolę jak mi jest za gorąco, bo zimno fizycznie boli ( ͡° ʖ̯ ͡°) Pamiętam jak kiedyś na mrozie musiałam pakować narty czy coś do bagażnika gołymi rękami, bo miałam tylko takie rękawiczki z jednym palcem i nie dało się tych nart w nich złapać. Najpierw palce zaczynały mi sztywnieć, a potem po prostu boleć z tego zimna, aż mi się płakać chciało ( ͡
  • Odpowiedz