Aktywne Wpisy
analboss +199
#nieruchomosci #warszawa #przemysleniazdupy
Czemu nikt w Polsce nie rusza RODów?
Przecież to są grunty w centrach miast, które służą garstce emerytów.
Nawet nie chodzi o to żeby je zabrać i koniecznie betonować budując tysiące mieszkań,
ale można z nich równie dobrze zrobić parki dostępne dla wszystkich, a nie jakieś zamknięte księstwa udzielne dla wybranych z ujemną wartością dla innych,
bo co najwyżej można tam poczuć zapach palonych liści i libacje bezdomnych.
A
Czemu nikt w Polsce nie rusza RODów?
Przecież to są grunty w centrach miast, które służą garstce emerytów.
Nawet nie chodzi o to żeby je zabrać i koniecznie betonować budując tysiące mieszkań,
ale można z nich równie dobrze zrobić parki dostępne dla wszystkich, a nie jakieś zamknięte księstwa udzielne dla wybranych z ujemną wartością dla innych,
bo co najwyżej można tam poczuć zapach palonych liści i libacje bezdomnych.
A
fhgd +830
Z ciężkim sercem płacisz, bierzesz kufel po czym idziesz usiąść.. o ile w ogóle usiądziesz, bo pub jest pełen klientów. Może tak się złożyć, że nie ma miejsc siedzących i będziesz żłopał piwo na stojąco, gdzieś przy ladzie czy innej ściance. Załóżmy jednak, że są miejsca siedzące, gdzie udajesz się wraz z kolegą. No, na to czekałeś, masz piwo, siedzisz i wreszcie możesz porozmawiać o życiu. Nic bardziej mylnego.
W pubie jest ogromny harmider, zewsząd dobiega hałas, ludzie się przekrzykują, wrzeszczą, mówią głośno, co uniemożliwia rozmowę w normalny sposób. Sam zaczynasz podnosić głos, tak samo Twój kolega, zaczynacie do siebie krzyczeć, a mimo to co chwilę czegoś niedosłyszałeś i przytakujesz głową mając nadzieję, że to nie było pytanie. Jeśli ludzie przy sąsiednich stolikach są wyjątkowo cicho to i tak w pubie gra skowyrna muzyka, która zagłusza konwersację.
Szybko wypijasz piwo i idziesz po drugie, potem trzecie itd. W końcu wychodzisz z pubu biedniejszy o 30-40 zł i okazuje się, że więcej porozmawiałeś ze znajomym na przystanku autobusowym niż w tym pubie. Właśnie tak wyglądały moje wizyty w pubie gdy jeszcze do nich chodziłem, co dziś zrzucam na karb błędów młodości. Nie chodzę już do pubu, woląc spotkać się z kolegą w spokoju w domu przy 5x tańszym piwie, które nie odbiega smakiem od pubowego.
Kawiarnia? Załóżmy, że do kawiarni wybierasz się z kobietą. Wchodzisz do środka, zerkasz w menu i zamawiasz latte lub herbatę za 12 zł. Drogo? To jeszcze ciasteczko o wymiarach 12mm x 12mm za 12 zł, bo 'głupio' tylko pić. Idziesz usiąść z portfelem chudszym o 24 złote i znowu ten sam problem - czasem kawiarnie są tak oblegane, że musisz poczekać 2-3 minuty aż zwolni się miejsce. Załóżmy jednak, że są miejsca siedzące, gdzie udajesz się wraz ze swoją wybranką. No, na to czekałeś, masz kawę/herbatę, nawet ciastko, siedzisz i wreszcie możesz porozmawiać z kobietą o głębokości waszej relacji oraz jej pochwy.
Nic bardziej mylnego. Owszem, w kawiarni nie ma hałasu, klienci nie drą ryja, ale za to stoliki są oddalone od siebie o pół metra, przez co ludzie obok spijają nie tylko śmietankę ze swojego cappuccino, ale również każde słowo z Twoich ust. Tym razem musisz trochę ściszać swój głos oraz przemilczeć niektóre co śmielsze tezy jakimi zasypałbyś partnerkę - tu możesz ją zasypać jedynie cukrem przy mieszaniu herbaty.
Wychodzę z założenia, że zamiast wydawać 24 złote na miniaturowe ciastko oraz herbatę lepiej jest czarować niewiastę w domowym zaciszu przy pudełku ciastek za 2.99 zł oraz zaufanej w smaku kawie lub herbacie za 10 groszy. No a gdy niewiasta wypije cappuccino to możesz zapakować jej penisa do buzi, aby spiła trochę więcej śmietanki. A w kawiarni niekoniecznie.
#oswiadczenie #niebieskiepaski #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #przemyslenia #wygryw #kawa #piwo #gorzkiezale
Zawsze można w restauracji, pubie wyjąc swoje, że nie zauważą :)