Jak myślicie, dlaczego #depresja zbiera w w naszych czasach coraz bardziej obfite żniwo? Teoretycznie żyjemy przecież w dobrych czasach - mniej nędzarzy niż kiedykolwiek w historii, dłużej żyjemy, jest w miarę spokojnie, większość ludzi pierwszego świata jest w stanie zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Mimo to, depresja to teraz choroba cywilizacyjna, jedna z najczęstszych przyczyn zwolnień lekarskich, całe masy ludzi funkcjonują tylko dlatego, że biorą prochy... Co poszło nie tak?
Trafiłam już na kilka teorii:
- masowe zatracenie głębokich wartości na rzecz płytkich przyjemności - w erze mediów społecznościowych, dociera do nas za dużo negatywnych informacji i dla jednego człowieka to jest nie do udźwignięcia - beznadziejna egzystencja w kieracie, napędzana nierealnymi wzorcami z seriali, gazet, itd.
Macie jakieś swoje przemyślenia na ten temat? Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Jak to jest, że z postępem cywilizacji, ludzie są coraz bardziej zdołowani?
masowe zatracenie głębokich wartości na rzecz płytkich przyjemności
To brzmi jakby ktoś mi zapukał do drzwi i zapytał czy nie uważam, że dziś świat jest zły z tego powodu, a następnie gadał o Bogu.
Problem depresji jest złożony i składa się z wielu czynników. Ale głównym jest presja i nieustanny stres. Stąd depresja od dawna jest plagą w Korei Południowej, gdzie presje społeczne i staranie się, by być przykładnym i pracowitym
Rozbijanie tradycyjnych wartości i struktur ma tylko negatywne skutki, kiedyś ludzie żyli w plemionach, mieli duży kontakt z innymi ludźmi i zawszs panował wódz, który ustalał porządek
Tutaj przymusowo cywilizowali eskimosow, przeciez powinno in być lepiej, bo cywilizacja, wygodne życie - ale niestety nie, rozbili więzi plemienne i rodzinne, a eskimosi wieszali sie nawet w szafie
@neilran: @Blizz4rd: @BarkaMleczna: ostatnio temat mocno nabrał na znaczeniu i tak np. niezła rozmowa choćby tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=cKb7R5zFBpo Okazuje się, że dopiero odkrywamy od strony naukowej wpływ mikrobiomu nie tylko na przewlekłe choroby ale i te psychiczne choćby depresję. Stany zapalne, produkcja komórek macierzystych w jelitach to coraz częstsze tematy na portalach typu www.medicalnewstoday.com
@BarkaMleczna: poczytaj sobie o tym eksperymencie że szczurami, co to żyły w idealnym dobrobycie i porównaj sobie, jak się zmieniała ich społeczność, do tego, co się dziej na zachodzie, ewentualnie do zmian jakie następowały, kiedy np. Rzym osiągnął odpowiednio wysoki stopień dostatku, żeby sobie upaść.
@BarkaMleczna Depresja jest teraz modna. Dlatego większość osób nie tyle nie potrafi co nie chce rozróżniać depresji od zwyczajnego smutku. Zdech Ci pies więc masz depresje? Nie! Po prostu jesteś smutny, bo zdechł Ci pies :D. Ludzie bywają zwyczajnie leniwi, a to też nic.złego a i tak krzyczą, że to depresja a nie lenistwo. Wszak w dzisiejszym świecie trzeba żyć szybko i intensywnie. Więcej wymaga się od ludzi niż 20 lat temu,
@Saint_Sinner: ale @mokry_sen_polonisty ma po części rację. Jeżeli zdarzy się coś smutnego w Twoim życiu i jesteś smutny, to nie jest depresja, to normalna reakcja. Problem zaczyna się wtedy, kiedy niby jest okej, a mimo to czujesz się beznadziejnie i rzeczy nagle przestają sprawiać przyjemność
@BarkaMleczna m.in. przeludnienie, może się wydawać że to jeszcze nie problem, zwłaszcza w polsce ale w praktyce wpływa to na wszystkie dziedziny życia człowieka, ale to temat tak rozległy że trzeba napisać książkę aby zagłębić się w szczegóły
@Sinti: Dobra bzdura kolego. PRzeludnienie to masz w afryce i azji a nie w Polsce.
- masowe zatracenie głębokich wartości na rzecz płytkich przyjemności
- w erze mediów społecznościowych, dociera do nas za
@BarkaMleczna @mokry_sen_polonisty Z tym ogółem się zgadzam. I w sumie jak przeczytałem jeszcze raz, to zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski, za bardzo się zasugerowałem wstępem "Depresja jest teraz modna". A skojarzyło mi się to z tym, że za małolata mimo różnych przeciwności etc. jakoś nie byłem w stanie zrozumieć osób, że stanami depresyjnymi, myślami samobójczymi itd. , była ta dla mnie kompletna abstrakcja. Dopiero sporo później zrozumiałem, że problem dla jednej osoby zupełnie
@Dr_Killjoy Nie wiem jak żyli dawniej ludzie na terenie obecnej polski, ale buszmeni mają całkiem sporo czasu na przemyślenia i inne rozrywki jak odpoczywanie :)
@BarkaMleczna "The Unabomber Manifesto: Industrial Society and Its Future". W skrócie: proste cele (jedzenie, schronienie) są zbyt proste i nie dają poczucia spełnienia, a cele trudne ale możliwe do spełnienia (wysoka pozycja, wolność, kontrola) zostały sztuczne przeniesione poza zasięg czy możliwości człowieka do sfery celów niemożliwych. To sprawia, że ludzie nie czują się spełnieni i gonią za bezsensem po czym wpadają w znudzenie i zatracenie.
@BarkaMleczna: kiedyś wszystko było proste i jasne, ślub, dom rodzina i nie było miliona ścieżek. Dzisiaj trzeba wybierać, ryzykować a więzi społeczne są przerwane.
@Life_will_kill_ya: Źle mnie zrozumiałes. Nie chodzi mi o dawne wieki, tylko o to, że w naszych czasach depresja jest coraz częściej diagnozowana i rośnie do rangi choroby cywilizacyjnej, jak nowotwory.
Na Ukraińskim TikToku jest trend żeby dziewczyny opłakiwały swoich chłopów którzy umarli na wojnie – bardzo smutny widok, aż nachodzą refleksje po co Zełenski przeciąga tą wojne, a Europa jeszcze dozbraja Ukraińców aż wszyscy zginą... (╥﹏╥)
Trafiłam już na kilka teorii:
- masowe zatracenie głębokich wartości na rzecz płytkich przyjemności
- w erze mediów społecznościowych, dociera do nas za dużo negatywnych informacji i dla jednego człowieka to jest nie do udźwignięcia
- beznadziejna egzystencja w kieracie, napędzana nierealnymi wzorcami z seriali, gazet, itd.
Macie jakieś swoje przemyślenia na ten temat? Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Jak to jest, że z postępem cywilizacji, ludzie są coraz bardziej zdołowani?
#feels #przemyslenia #pytanie #psychologia
To brzmi jakby ktoś mi zapukał do drzwi i zapytał czy nie uważam, że dziś świat jest zły z tego powodu, a następnie gadał o Bogu.
Problem depresji jest złożony i składa się z wielu czynników. Ale głównym jest presja i nieustanny stres. Stąd depresja od dawna jest plagą w Korei Południowej, gdzie presje społeczne i staranie się, by być przykładnym i pracowitym
Rozbijanie tradycyjnych wartości i struktur ma tylko negatywne skutki, kiedyś ludzie żyli w plemionach, mieli duży kontakt z innymi ludźmi i zawszs panował wódz, który ustalał porządek
Przypomina mi to eksperyment Calhouna
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna
Tutaj przymusowo cywilizowali eskimosow, przeciez powinno in być lepiej, bo cywilizacja, wygodne życie - ale niestety nie, rozbili więzi plemienne i rodzinne, a eskimosi wieszali sie nawet w szafie
https://www.wykop.pl/link/2524783/comment/27964591/
Więc jak ktoś pisał o tagu #przegryw tam
@zdupydomordyzaur997: Możesz
@PolnyZwierz: To prawda, im lepiej się odżywiam, tym lepiej się czuję (NIESAMOWITE!)
Okazuje się, że dopiero odkrywamy od strony naukowej wpływ mikrobiomu nie tylko na przewlekłe choroby ale i te psychiczne choćby depresję. Stany zapalne, produkcja komórek macierzystych w jelitach to coraz częstsze tematy na portalach typu www.medicalnewstoday.com
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna
Śmiała hipoteza, udowodnisz ją jakimiś statystykami z powiedzmy XVIII wieku?
@Helsantonio_Montes: produkt uboczny inżynierii społecznej.
@shakin23: ciekawy temat, równie to jak taka flora bakteryjna znosi kontakt z różnym konserwantami i nienaturalnymi dodatkami w żywności.
@mokry_sen_polonisty: marzenie, tylko odwagi brakuje.
Kiedyś życie było cięższe, ale spokojniejsze. Człowiek miał lepszy kontakt z
Spoko, też myślałem dość podobnie kiedyś. Sądzę, że przyjdzie czas, że zrozumiesz jak bardzo się mylisz.
@Sinti: Dobra bzdura kolego. PRzeludnienie to masz w afryce i azji a nie w Polsce.
Z tym ogółem się zgadzam. I w sumie jak przeczytałem jeszcze raz, to zbyt pochopnie wyciągnąłem wnioski, za bardzo się zasugerowałem wstępem "Depresja jest teraz modna".
A skojarzyło mi się to z tym, że za małolata mimo różnych przeciwności etc. jakoś nie byłem w stanie zrozumieć osób, że stanami depresyjnymi, myślami samobójczymi itd. , była ta dla mnie kompletna abstrakcja. Dopiero sporo później zrozumiałem, że problem dla jednej osoby zupełnie