Wpis z mikrobloga

Kolejny dzień i kolejny raz ten sakramencko gruby bebzun kielecki mnie wpienił...
Nigdy nie próbował używać tego jednorazowego grilla, ale założył od razu swoim ulanym umysłem: "że to gówno jest"
Piermandolony ekspert kurła od grilli się znalazł, witamy serdecznie na pokładzie, ebany hipokryta...
5 lat temu w Poznaniu na studiach pierwszy raz wypróbowaliśmy te "gówno" i jest od tego czasu nieodłącznym elementem wypraw na piwko,nad jezioro ze znajomymi, rozpala się wręcz automatycznie, wystarczy podpalić łatwopalny papierek.
Po wszystkim ( jak się upewnimy, że już jest wypalony) siupo do śmietnika i po problemie, nie trzeba tarać osobno grilla, węgla i rozpałki. Bez dystansu
#mocnyvlog #kieleckiulaniec
Pobierz Gruba_Ryba - Kolejny dzień i kolejny raz ten sakramencko gruby bebzun kielecki mnie w...
źródło: comment_0aEurYhYhVaOtR4TPFdHBkYrqlhIKKM9.jpg
  • 25
@Gruba_Ryba: wczoraj też na to zwróciłem uwagę, nie miał tego ANI RAZU, ANI RAZU nie spróbował, ale wie, że to gówno! no kto broni bogaczowi kupować grilla za kilka stów i wystawiać go 3-4 razy do roku, a potem jebnąć w kąt i niech stoi? no nikt! tak samo jak taszczyć wielkie gówno nad jeziora, czy morze? no też nikt nie zabroni, a te małe "gówno", jak się dobrze rozpali, to
@Gruba_Ryba: jest to całkiem niezła alternatywa na jednorazowy wypad. Może nie zrobi kiełbaski tak samo dobrze jak normalny grill, ale hej, to coś kosztuje 6-8 złotych, czego tu wymagać. No i jak zauważyłeś, nie trzeba się babrać z podpałką, węglem etc. Jednak na dłuższe wypady (2-3 dni) wolę klasyczne, małe grille. Ostatnio w Carrefourze jest do kupienia za 16 zł. Czyli cena również wychodzi śmiesznie niska, a w smaku jest o