Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki inba roku u mnie w pracy! Koleżanki naskoczyły na dziewczynę, która potwierdziła, że inna koleżanka przytyła. Takich fochów i oburzenia to nigdy w życiu nie widziałem. Praca w korpo, mój dział na całe szczęscie jest tak w miarę dobrze podzielony jeżeli chodzi o ilość mężczyzn i kobiet, prawie po równo. Od prawie 3 miechów pracuje z nami Ania. Ania ma lat 28, skłamałbym gdybym powiedział, że jest brzydka ale też nie jest jakaś super laska, taka normalna zadbana kobieta. Z Anią były problemy od samego początku (według niektórych różowych), trochę trzymająca dystans, nie mówiąca prawie nic o swoim życiu prywatnym (pierwszego dnia dziewczyny zaczęły się jej wypytywac czy ma faceta, czy jest zaręczona i te pe i te de, lekko były zdezorientowane jak im powiedziała, ze są wścibskie - a to był dopiero pierwszy dzień jej pracy) według koleżanek z pracy za bardzo pewna siebie. No i dzisiaj nie wiem czy to było spowodowane tym, ze piątek, każdy juz myśli od rana żeby szybko skończyć i iśc do domu bo wolne i weekend, ale praca szła dziś topornie i sami ludzie byli w kiepskich nastrojach. Jak to bywa jak człowiekowi nie chce się za bardzo pracować i kombinuje co by tu zrobić żeby czas szybciej płynął to po prostu gada z ludźmi, czyli obgaduje innych ;).
Tak się składa, Ania siedzi niedaleko mnie, u dziewczyn były jakieś tematy ciuchów, no i mamy w parcy taką marude, nazwijmy sobie ją Basia. Basia jest mistrzynią marudzenia, marudzi na wszystko i wszystkich i wyolbrzymia problemy do granic możliwości. Basia w chwili obecnej marudziła, że ostatnio tyle przytyła, że dupa jej urosła, że nic sie jej nie chce, ciuchy za małe, tu ją coś ciśnie, tu się w coś nie mieści (to akurat prawda bo nabiło jej na licznik na pewno z jakies 10 kg od żarcia tych wszystkich kebabów i fryteczek). A koleżanki jak to koleżanki, no co Ty Basia wyglądasz dobrze, nic nie przytyłaś, dobrze jest :D. No i Basia skierowała wzrok na niezby zainteresowaną tym wszystkim Anie, która coś tam robiła na kompie, no i padła pytanie czy ona przytyła, na co beztrosko Ania odpowiedziała coś w stylu "no przytyło Ci sie sporo w ostatnim czasie". Jaka nastała cisza u nich, myślałem, ze nie wyrobie :D. Chwile im zajęło przetworzenie informacji, w szczególności chyba Basi, i nagle się zaczęło, Basia miała tak wielke pretensje do niej, że jak ona mogła tak powiedzieć. Jak jej ona odpowiedziała, no że Basia sama przeciez zauwazyła, ze przytyła sporo mówiąć, że jej dupa urosła to w pewnym momecie myślałem, że wściekła Basia rzuci się na Anie :D. Musielibyście to widzieć. Oczywiście wszystkie dziewczyny od razu z pretensjami jak ona mogła tak powiedzieć. Dobrze, ze ja siedziałem tyłem bo mogłem spokojnie mieć banana na twarzy. U dziewczyn nastąpił zaraz foch, wszystkie sie rozeszły, Basia unikała dzisiaj cały dzień Anki. Boże, co te dziewczyny to ja nawet nie... Trochę nawet jej współczuje bo tyłek miała pewnie dobrze obrobiony. Z resztą to nie pierwszy raz kiedy ona im się naraziła, ale ta dzisiejsza akcja to był majstersztyk, musielibyście zobaczyć wyraz ich twarzy bo tego nawet nie da się dobrze ująć w słowa ;D. Także Ania znowu ma przerąbane u dziewczyn :D. Kobiety są straszne.

#niewiemjaktootagowac #logikarozowychpaskow #rozowepaski #korposwiat #heheszki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
  • 21
to po prostu gada z ludźmi, czyli obgaduje innych ;).

@AnonimoweMirkoWyznania: ja #!$%@?, skąd się tacy ludzie biorą... Wy wszyscy jesteście w tych korpo jacyś niedorobieni... Czytam te wysrywy i zawsze się śmieję z tego jakie dorośli ludzie mają tematy i problemy. Dobrze, że u mnie w pracy pracują względnie normalne osoby i można porozmawiać i miło spędzić czas, zamiast #!$%@? takich amebowatych akcji.
Oczywiście wszystkie dziewczyny od razu z pretensjami jak ona mogła tak powiedzieć. Dobrze, ze ja siedziałem tyłem bo mogłem spokojnie mieć banana na twarzy.


@AnonimoweMirkoWyznania: Właśnie trochę #!$%@?, bo mogłeś wesprzeć Anię i by się odczepiły od niej. A tak, to teraz będzie do końca tą złą. Istnieją jeszcze dyplomatyczne odpowiedzi.