Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki,

Potrzebuję rady i pomocy. Miałem wypadek z udziałem rowerzysty. Ja kierowałem autem.
Sytuacja wyglądała następująco: chciałem wyjechać z podjazdu Rossmanna i podjechać do podjazdu Biedronki tuż obok.
Włączyłem prawy kierunkowskaz, rozejrzałem się i widzę, że z lewej strony jakieś ok 50-70m jedzie kilka aut i rowerzysta.
Miałem dużo czasu na wykonanie manewru skrętu, bo w miejscu w którym jechały auta i rowerzysta jest próg spowalniający i przejście dla pieszych. Tak więc ruszam powoli, skręcam i nie wyłączam prawego kierunkowskazu, bo między podjazdami Rossmanna i Biedornki jest ok 10-15 metrów, także przygotowuje się do skrętu. Skręcam do Biedronki, ułamki sekundy, słyszę trzask i przelatujący nad maską rower z rowerzystą.
Wychodzę z samochodu, pytam czy wszystko ok, koleś trzyma się za bark i mówi, że chyba wybity. Odstawiam samochód kilka metrów dalej, żeby nie blokować podjazdu, a mój #rozowypasek zadzownił w tym czasie pod 112.
Czekamy na przyjazd karetki i policji. Rowerzysta siedzi spokojnie na trawie. Mówię mu, że za szybko jechał i wyskoczył mi zza pleców chcąc mnie wyprzedzać prawą stroną, chociaż cały czas miałem włączony kierunkowskaz do skrętu w prawo, on mówi,że w sumie szybko jechał, ale nic więcej.
po 10 min, przyjeżdza pogotwie ratunkowe, biorą go do ambulansu a ja czekam na przyjazd #policja.
Po ok 20 min przyjechała policja, a dokładnie jedna policjantka. Podchodzę do niej i pobieżnie mówię, co się stało, a ona trochę mnie olała i poszła od razu do ambulansu. Tam zeznanie złożył rowerzysta (nie wiem, co powiedział). Policjantka wróciła do auta i wypełniała jakieś papiery, a ja czekałem na przyjazd technika policyjnego, który miał wykonać zdjęcia miejsca wypadku, roweru i mojego auta. Przyjechał technik, porobił wszystkie zdjęcia i odjechał. Policjantka wezwała mnie do radiowozu, dmuchałem w alkomat 0.00, podpisałem to na papierze. Potem sprawdziła stan świateł, kierunkowskazów i hamulca w moim aucie, wszystko było OK. Zapytałem grzecznie, co dalej bo nigdy nie miałem żadnego wypadku, a w dodatku byłem w lekkim szoku, a ona coś tam odburknęła niemiło, że zostanę wezwany na komendę w celu złożenia zeznań i poszkodowany rowerzysta również. Zapytała czy mam coś do dodania, to powiedziałem, że moim zdaniem zawinił rowerzysta, bo za szybko jechał i widząc ,że sygnalizuje kierunkowskazem skręt w prawo chciał mnie wyprzedzić z prawej strony to się do mnie spruła, że ją denerwuje #wtf i odjechała.
Z rowerzystą wymieniłem się numerami i zadzowniłem do niego wieczorem zapytać co i jak, to powiedział, że jest w szpitalu, ma pęknięty lewy łokieć, więc założyli mu gips, a do tego wybity prawy bark, który mają mu zaraz nastawiać. Ogólnie koleś był bardzo miły z gadki, mówił "zdarza się" itp. Zadzwoniłem do niego też na następny dzień zapytać co z barkiem, to powiedział, że jednak go nie nastawiali, bo nie było takiej potrzeby i wypisali go do domu.
Podsumował, że ma lewą rękę w gipsie na ok 3 tyg i chustę na ręce z nadwyrężonym barkiem.
Martwił się trochę, bo pod koniec kwietnia miał odbierać mieszkanie i coś tam remontować.
Pożyczyłem mu zdrowia, on miło podziękował, a na koniec dowalił "ale co, przyznał się Pan prawda, to Pana wina", odpowiedziałem "to nie była moja wina, sygnalizowałem manewr skrętu w prawo, a Pan mi wyskoczył z tyłu zza pleców i próbował mnie wyprzedzić prawą stroną z dużą prędkością, zobaczymy co ustali policja, dziękuje do widzenia".
Ogólnie to nie włączałem się do ruchu, bo już byłem na drodze i po prostu skręcając w prawo (z włączonym kierunkiem) wbił się we mnie ten rowerzysta.

I teraz pytanie, czy ktoś miał podobne doświadczenie? Z tego, co czytałem to ogólnie nieważne czyja jest wina, kierowca ma przewalone na wejściu, bo zawsze rowerzysta będzie bardziej poszkodowany.
Załączam zdjęcie z mapy google z rozrysowaną sytuacją.
Pewnie tak czy siak dostanę mandat i wina pójdzie na mnie, a z moim szczęściem to jeszcze mnie koleś pozwie o odszkodowanie i będę udupiony :(

#wypadek #rower #zalesie #policja
Pobierz Pechowiec - Cześć Mirki,

Potrzebuję rady i pomocy. Miałem wypadek z udziałem rower...
źródło: comment_0zvcnv5NQSNIeFvvJAfV5CHmMheHffdL.jpg
  • 189
@demoos wystarczy że OP będzie twierdził że jechał z prędkością ponad 25km/h i mamy winę rowerzysty który wykonal niedozwolony manewr (Art 24 12. Kierujący rowerem może wyprzedzac inne niż rower POWOLI jadące pojazdy z ich prawej strony)
@demoos czemu? 25km/h to nie jest już powolna jazda, do tego żaden uczestnik ruchu nie ma prawa wyprzedzac z prawej strony osoby skręcającej w prawo na skrzyzowaniu. Przecież to jakiś absurd jest xD
@BaRi: to nie ejst skrzyżowanie, to raz.
Dwa, rowerzysta może powiedzieć, że nie wyprzedzał bo jechał równo z samochodem a OP nie wrzucił kierunku.

Masz przykład analogiczny to wypadku z Szydło czy z młodym Wałęsą. Skręcając masz się upewnić czy możesz.

Uważam, że przepisy i orzecznictwo jest mocno upośledzone w tym względzie. Ale tak już jest. To nie moje widzi mi się
@demoos człowieku, nie wypowiadaj się jeśli nie umiesz interpretować prawa. Cytowany przez Ciebie art. 24 wskazuje tylko i wyłącznie winę rowerzysty.
@bub20: następny #januszpord ehhhhh poczekajmy na wizytę OPa na komendzie, napisze czy wsadzili mu jeszcze 86.1 czy tylko skręcanie

Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
@tomtom666: pokaż mi jakiś wyrok, gdzie za wyprzedzanie na podwójnej, skrzyżowaniu mimo kierunkowskazu, winny został tylko wyprzedzający. Znajdziesz może kilka. Reszta jest z winy skręcającego
@demoos: ale dlaczego wina @Pechowiec ? Wg mnie zawinil rowerzysta. Jezeli nie bylo sciezki rowerowej, to rpwerzyste obowiazuja przepisy jak kazdego innego kierującego pojazdem. Wymija sie i wyprzedza lewą stroną. Rowerzysta zrobil to prawą - a do tego kierujacy pojazdem mial wlaczony prawy kierunkowskaz wiec sygnalizowal, ze zaraz bedzie skrecal w prawo