Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
jutokintumi +150
Mój stary co wczoraj gadkę zaczął przy świątecznym stole. Mówi, że nie rozumie ludzi, którzy kupują mieszkanie w mieście za 400k, przecież można kupić za to ziemię pod miastem i wybudować dom. No to zacząłem mówić, że "takie 7 arów pod miastem to koszt co najmniej...". A stary, "Jak 7 arów?! To bez sensu, na wsi to przynajmniej 25 arów!" xD
#nieruchomosci
#nieruchomosci
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Dawno już nie dorzucałem się do równika, ale dziś odjaniepawliłem taką trasę, że muszę się pochwalić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
223.42km, 3,165m w pionie ze średnią 27.1km/h.
Cel ambitny - szybowisko w Bezmiechowej. Żeby nie było zbyt prosto to przez inne górki. Pierwsza tak daleka jazda w tym roku, więc trasę zaplanowałem tak, żeby w razie czego można było ją łatwo skrócić. Przez to, że Garmin nie odczytał przygotowanego wcześniej śladu, jechałem tylko patrząc na mapę i wyszło jeszcze dalej i wyżej niż zaplanowałem.
Pierwszy postój zrobiłem w Biedronce w Brzozowie na drożdżówkę i już wtedy czułem, że chyba trochę przesadziłem z tymi podjazdami. W Sanoku trochę pomyliłem trasę, ale szybko się zorientowałem i bez problemu dotarłem pod Bezmiechową. Podjazd pod szybowisko pierwsza klasa. Ostatnie 3.24km ze średnim nachyleniem 7% ( wg stravy ) może nie wydaje się jakieś kosmicznie ciężkie, ale kilka momentów ponad 20% sprawiło, że w połowie przystanąłem, aby podziwiać szybującego nade mną paralotniarza :) Liczyłem, że na szczycie coś zjem, ale niestety Pani w ośrodku szybowcowym poinformowała mnie, że sezon się jeszcze nie rozpoczął i wszystko jest pozamykane. Zrobiłem tylko kilka kiepskich zdjęć z przepięknym widokiem na ośnieżone Bieszczady i ruszyłem w dół do najbliższego sklepu. Później czekał mnie dłuższy, ale łagodniejszy podjazd w Tyrawie Wołoskiej przez najdłuższe serpentyny w Polsce. Za nimi miałem skręcić w lewo, ale Garmin pokierował mnie prosto i kiedy po dłuższej jeździe zobaczyłem znak Dynów 31, trochę się załamałem. Całe szczęście, że nie było #wmordewind. Odliczałem kolejne kilometry przez górki, aby w końcu dotrzeć do wymarzonego Orlena z hot-dogiem i kawą. Na końcu zahaczyłem jeszcze o jedną górkę, aby zjechać prawie pod dom.
Jestem zadowolony, że nogi dały radę i dobrze ogarnąłem jedzenie i picie na trasie. Wcześniej miewałem z tym problem. Mimo to, chyba nie prędko powtórzę taki wyczyn. Taką trasę trzeba planować bardziej po płaskim, bo tyle górek mocno wycieńcza organizm.
#rowerowyrownik #rower #ruszrzeszow #200km #bezmiechowa
@FriPuc: #200km
@FriPuc: Szacuneczek od #drozdzowkarze. Poza tym ogólnie piknie.
Btw. chciałem ostatnio wyjechać po Ciebie z @zukikiziu, ale niestety do 16 siedziałem w pracy :|
https://www.strava.com/activities/1502552359
@Mortal84 dzięki! :)
@FriPuc: Byliśmy tam z @masash'em w ubiegłym roku. Cudowna miejscóweczka:)