Wpis z mikrobloga

@sked

Byłem i byłem, w papu jadłem burgera soczewicowego, dupy nie urwał, w szczególności, że sam burger w środku miał konsystencje rozgotowanej papki, a w takżetego byłem i lekko mnie zaraża ilość oleju wyrzucanego w potrawy.