Wpis z mikrobloga

Chciałem się podzielić moimi przeżyciami w kontaktach z #januszbiznesu M-Cars: Malinowa 22, 86-060 Dziemionna.

Różowemu zepsuł się obecny bolid i czas na coś małego, najlepiej w gazie, padło na Chevroleta Spark w 3 wersji z 2011 roku (to taki trochę ładniejszy Matiz). Szybki rzut oka na oferty i znalazła się prawdziwa #cebuladeal, 12 klocków, nawet bym się nie targował, bo takie auta chodzą w Holandii, skąd pochodzi, po 17-18 koła...
Link do oferty: https://www.otomoto.pl/oferta/chevrolet-spark-ls-bi-fuel-klima-elektryka-gaz-sekwencja-zadbany-ladny-ID6zOBjj.html

No ale pasowało by sprawdzić, dzwoni różowy - chce vin, pojemność butli i numery blach - tak jasne wieczorem... 0 kontatku. Dzwoni ponownie na następny dzień rano: "Samochód sprzedany, nie jest pani moją jedyną klientką i nie będę nikogo informował." Wobec tego dzwonię ja 2 godziny później ( #handlarzmirek , po głosie lvl około 25):

- Tak oczywiście oferta aktualna auto do obejrzenia na miejscu.

- Proszę mi podać VIN i numer rejestracyjny.

- Tylko na miejscu

- Mam jechać 500 km i jak mi coś nie spasuje to co wtedy?

- A co może nie spasować, wszystko jest opisane.

- Bo auto w gazie z Holandii z takim przebiegiem jest podejrzane...

- To jak ci się nie podoba to po #!$%@? dzwonisz?!


Ano po to Januszku kochany, że może to akurat prawdziwy przebieg wtedy kupuję od ręki, a może auto miało szkodę całkowitą, a może ktoś, może ty może kto inny cofnął licznik i tam nie jest 150 a 250 tysięcy nakręcone, a może po prostu mam do tego prawo i jako kupujący chcę wiedzieć co za szajs się mi wciska?! Poza tym twoja kultura osobista poszła się paść między bydło jakieś kilkanaście lat temu, czyli gdy byłeś w przedszkolu.

A teraz kochany Januszku biznesu moja subiektywna opinia, do której mam pełne prawo, jeśli to przeczytasz, to nie usiłuj mnie straszyć sądem, czy czymś innym, tylko załóż sprawę od razu i nie marnuj mojego czasu, dość już go przez ciebie zmarnowałem.
W mojej opinii to jest nic innego jak próba oszustwa, mając blachy i vin można sobie sprawdzić holenderską przeszłość samochodu, skoro nie chcesz podać, to pewnie masz coś do ukrycia.

Ta sama oferta jest dostępna na #allegro #olx i #otomoto

#zalesie #polska #samochody #motoryzacja #oszukujo #janusze #polakicebulaki #polakibiedakicebulaki #biznespopolsku
wykopek_n - Chciałem się podzielić moimi przeżyciami w kontaktach z #januszbiznesu M-...

źródło: comment_NeVT4MnfMUDHgbZv7TJjeMtZwsCsCwLX.jpg

Pobierz
  • 34
Szybki rzut oka na oferty i znalazła się prawdziwa #cebuladeal, 12 klocków, nawet bym się nie targował, bo takie auta chodzą w Holandii, skąd pochodzi, po 17-18 koła...


@wykopek_n: Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś.
Gości kupił to auto na tyle tanio, ze opłacało mu się je przywieźć, opłacić podatki, zarejestrować, wypicować i jeszcze na tym zarobić z 10-20%.

Na prawdę nie wiem czego spodziewasz się po takiej śmierdzącej ofercie.
@wykopek_n: Nawet nie dzwoniłbym po przeczytaniu tego ogłoszenia.
Okazji, zwłaszcza tak dużych, niestety nie ma, nawet jeśli to średnia marka.

Albo musisz dołożyć trochę kasy(ze 2-3k min), albo szukać czegoś innego, albo po prostu kupić uszkodzonego i "samemu" próbować go robić.
@wykopek_n Myślałeś o Pikaczento? Miałem 1.1 CRD z przebiegiem grubo ponad 300 tys.i jeździł zaskakująco przyjemnie. Możesz trafić bogata wersję (taka miałem) z czterema szybami w pradzie (xd), klima, czujnikami cofania etc.i różowa nie będzie narzekać. Niskie spalanie, dynamika naprawdę spoko, fajna widoczność tylko problem z przekładniami kierowniczymi ale nie ma samochodów bez wad.
@ChempyTuj: po obecnego mojego jechałem ok 300 km, przejechałem nim w ciągu ostatnich 5 lat około 300 tysięcy km, nie jest to unikat tylko dokładnie wybrany egzemplarz samochodu typu "mama-bus". Co do obecnego wyboru, różowa stawia wymagania: 4 drzwi, bo nie będzie się na tylny fotel wciskać z nosidełkiem. A nad picanto się zastanawiałem.
@Boski_Szymon: gdyby moje zachowanie było do końca głupie to byś czytał jaki chłam kupiłem a nie