Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki,
znacie kogos kto popelnil #samobojstwo ? Zastanawiam sie jak trzeba byc zdesperowanym zeby to zrobic i nawet nie czy sie kwalifikuje tylko ile sie jeszcze musze tutaj meczyc... lvl.31 osiagniety, brak #rozowepaski bo #feels po ostatnim mocno, klopoty z kregoslupem po kilkuletniej pracy #zagranico i teraz szukanie gownoroboty, mieszkanie samemu i terapia + psychotropy bo okazalo sie ze zaburzenia osobowosci motzno. ehh..

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 30
@AnonimoweMirkoWyznania: Znałem nawet kilka osób. Jak zdesperowanym? Bardzo. Są sytuacje gdy ktoś już nie ma siły stawiać czoła problemom, albo nie widzi innego wyjścia. Wszyscy oni jednak długo i zajadle walczyli, acz doszli do punktu z którego nie potrafili zawrócić. Ludzie nazywają samobójców tchórzami, a tak naprawdę to jeden z największych przejawów odwagi jaki można spotkać, bo aby to zrobić trzeba przezwyciężyć pierwotny strach przed śmiercią, co wcale nie jest takie
Anonim: Miałem takie przypadki w rodzinie i sam miałem próby samobójcze. Wszystko miało związek z chorobami. Ja sam chciałem się zabić kilkanaście, może i nawet kilkadziesiąt razy, ale tylko 2-3 razy to były stany na granicy wytrzymałości psychicznej. Normalnie, to zawsze coś mnie trzymało i przy samym końcu odzywało się coś z tyłu głowy, że nie warto. Pewnie był to instynkt samozachowawczy. W tych najgorszych stanach miałem taki natłok myśli i
@AnonimoweMirkoWyznania: znałem łebka z pracy. Dzień wcześniej z nim rozmawiałem, a na trzeci dowiedziałem się, że dzień wcześniej się powiesił. Nie byliśmy na tyle kolegami żebym mógł z zachowania coś wywnioskować. Może to był impuls. Nie wiem.
@AnonimoweMikroWyznania Niecały rok temu mój kolega z klasy popełnił samobójstwo (1 technikum, teraz druga). Nie polecam. Były przesłuchania, smutek o wszystko inne. Zostaliśmy (moja klasa) nazwani przez innych klasą samobójców XD. Typka znałem krótko, więc nie czuję jego straty, ale samobójstwo tworzy problemy innym.