Aktywne Wpisy
Kopyto96 +195
Ten typ to fenomen xD Wrzuca kilkanaście filmów w miesiącu, za każde lekko ponad milion wyświetleń, zbija pewnie grube siano przy takiej ilości i monetyzacji, a po prostu recenzuje obiektywnie żarcie. I to z reguły takie proste żarcie. I to jest proszę Państwa NISZA. On się w nią wbił.
Tak, nisza, bo po prostu każdy już się zdążył sprzedać i jeździ wypolerować berło za hajs xD Czyli nagrać, jakie to super jedzenie
Tak, nisza, bo po prostu każdy już się zdążył sprzedać i jeździ wypolerować berło za hajs xD Czyli nagrać, jakie to super jedzenie
daeun +53
Tatuaż jest fajny. Tak. Gdy masz naście lat, fiu-bździu w glowie, a Twoje życie to głównie impreski w towarzystwie YOLO koleżanek. XD
Pózniej przychodzi etap stabilizacji, z biegiem lat stajesz sie żoną, pozniej matką i dorabiasz się wnuków. Wtedy zaczynasz zauważać że ten czaderski motyw wilka, który był taki COOL w 2002 roku srednio już pasuje Tobie jako babci i kobiecie na stanowisku.
Zaczynasz wiec, podobnie jak Ewelina Lisowska, mysleć nad laserowym
Pózniej przychodzi etap stabilizacji, z biegiem lat stajesz sie żoną, pozniej matką i dorabiasz się wnuków. Wtedy zaczynasz zauważać że ten czaderski motyw wilka, który był taki COOL w 2002 roku srednio już pasuje Tobie jako babci i kobiecie na stanowisku.
Zaczynasz wiec, podobnie jak Ewelina Lisowska, mysleć nad laserowym
#!$%@?ąc od tego, jak powinni postąpić OP-owie... Zastanawiam się, czy tylko dla mnie dziwnym jest podchodzenie do kobiety (albo raczej do partnera, niezależnie od płci) jak do towaru, który spełnia albo nie spełnia wymagań po kilku latach? Taka chłodna kalkulacja, czy się opłaca, czy nie. Zresztą przy natłoku portali typu #tinder, gdzie można wybierać randkę niczym stara baba wędlinę w sklepie nie jest trudnym dopasowanie partnera pod kątem wyglądu/charakteru i wymiana "na lepszy model", gdy tylko coś zacznie się psuć.
Niestety jestem romantyczką i totalnie tego nie rozumiem. Jak się w kimś #!$%@?ę, to na zabój i o ile nie jestem źle traktowana, to w chwilach kryzysu staram się mu pomóc na tyle, na ile mogę i zwyczajnie cieszę się wspólnymi chwilami. A Wy jak do tego podchodzicie? Jestem ciekawa, ile osób myśli podobnie do mnie, a ile wręcz przeciwnie i z czego wynikają ich poglądy.
Ponawiam zatem pytanie: jak rozumiecie miłość, skąd wiecie, że to to, a nie "uuu dobra partia, warto z nią/z nim być a jak trafi się ktoś lepszy, to się zastanowię nad przeskokiem w nowy związek"?
rzucenie kogos z powodu nadwagi to to samo co rzucenie kogos bo popadl w alkoholizm
@foxbond: Osobiście mam nadzieję, że do tego nie dojdzie :)
@wyjde_z_przegrywu: Polecam tag #mirekszukazony, z tego, co kojarzę kilku osobom baaardzo pomógł.
A i z tym, że ten tag pomaga to mit, potwierdzonych par to chyba tylko 2 były z czego jedną kojarzę i znali się tak naprawdę juz przed akcją :P
To jest niemiłe z mojej strony, ale uważam, że szkoda czasu i klawiatury na pisanie czegokolwiek do ciebie, bo jesteś zadufanym w sobie narcyzem, który wini wszystkich (a raczej tylko kobiety) za swoje wewnętrze #!$%@?. Po co wziąć się za siebie, pracowac nad sobą i rozwijać jak można żalić się na forum publicznym jakie to życie nie jest sprawiedliwe. Zacznij zmianę od siebie, a
Komentarz usunięty przez autora
"Dwie osoby "#!$%@?ą" się w sobie, kiedy czują, że znalazły najlepszy osiągalny na rynku obiekt, uwzględniając przy tym obustronne wartości wymienne" - Erich Fromm. Tylko tyle.
Słowo "kocham" oznacza ni mniej, ni wiecej, jak: zapewniasz mi najwięcej korzyści.